To branie do siebie wszystkiego poza tym, co faktycznie w ten sposób odebrane być powinno bywa męczące, bo powoduje nieporozumienia, a ja wolę ostatnio wzruszać ramionami niż się tłumaczyć.
...
rozwiń
To branie do siebie wszystkiego poza tym, co faktycznie w ten sposób odebrane być powinno bywa męczące, bo powoduje nieporozumienia, a ja wolę ostatnio wzruszać ramionami niż się tłumaczyć.
Ale ok. Pokazuję i wyjaśniam. To nie miało nic wspólnego z żadnymi plotkami ani insynuacjami, lecz było nawiązaniem do klasyki polskiego filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=-IwkeJB0EyQ
zobacz wątek