protest
Myślę, że nie chodzi o to by chwalić się biedą, a wskazać, że grupa odbiorców, do której jest adresowana ta muzyka oczekuje akceptowalnej ceny. Jeszcze parę lat temu bym się sprężył, ale teraz mam...
rozwiń
Myślę, że nie chodzi o to by chwalić się biedą, a wskazać, że grupa odbiorców, do której jest adresowana ta muzyka oczekuje akceptowalnej ceny. Jeszcze parę lat temu bym się sprężył, ale teraz mam gdzieś wszystkie zespoły, które są jak ładna panna z bogatego domu - niby chcą ciebie, długo zwodzą, ale żeś za biedny, to dadzą d...obry koncert bogatemu, co może nie specjalnie przepada, ale dla prestiżu i z nudów skorzysta. Za 400zł zrobię porządną imprezę dla przyjaciół. Może posłuchamy sobie DM za darmo z netu, a może jakiejś polskiej muzy lepszego sortu, co to media nie promują, bo mają w d...alekim poważaniu normalną polską muzykę.
zobacz wątek