Dickflip

film niby ciekawy, niby była tragiczna historia przemiany oraz zetknięcia się z rzeczywistością i niby napawający nadzieją, że z polskim społeczeństwem nie jest najgorzej, jednakże film taki sobie. Bardzo naiwne zakończenie, bez polotu. Cała akcja również jakaś taka niepełna. Dla osoby, która nie ma totalnie doświadczenia w procesie zmiany płci, akcja przedstawiona raczej z negatywnym oddźwiękiem w stronę osób transpłciowych. Człowiek zmienił płeć, a zachowywał się jakby dopiero o tym myślał. Zachwycał się męskością od strony fizycznej, a przecież sam stał się mężczyzną, to tak trochę wydaje się za późno. Takie dość płytkie postrzeganie również takich męskich zachowań jak cielesność, sikanie na stojąco. Z czego jak dochodzi do sprzeczki, to główny aktor inicjuje ją z pięściami, jakby posiadał duże jaja, skoro z niego taki chojrak.
Zastanawiam się nad tym co chciał przedstawić autor i jakie film miało nieść przesłanie.