Dwa lata temu przychodziłem na pierwsze zajęcia z tańca towarzyskiego z Anią z ogromną obawą. Od urodzenia mam dwie lewe nogi do tańca i wiele osób już podejmowała karkołomne próby nauczenia mnie chociażby podstaw tańca, niestety z marnym skutkiem. Szkoła Step by Step była moją ostatnią deska ratunku:)
Dzisiaj po wielu miesiącach ciężkiej pracy tak mojej jak i Pani Ani czuję się na parkiecie bardzo swobodnie, a Pani instruktor zaraziła mnie także swoją pasją nie tylko do stadardowych stylów tańca, których zwyczajowo uczy się na tego typu kursach, ale także do salsy i bachaty, bez których obecnie moje życie byłoby niezmiernie nudne:)