Re: Dlaczego faceci to głupcy?
Antyspołeczny napisał(a):
> nana napisał(a):
>
>
> Ale zeby wejsc to musi zaakceptowac zasady. Dostosuje sie to
> zostanie wpuszczony. To jest szantaz....
rozwiń
Antyspołeczny napisał(a):
> nana napisał(a):
>
>
> Ale zeby wejsc to musi zaakceptowac zasady. Dostosuje sie to
> zostanie wpuszczony. To jest szantaz.
ale jakie zasady?i jaki szantaż??..Anty...jesli ktos jest dla kogos...komus pzreznaczony,to nie bedzie to ani dla jednej ani dla drugiej strony problem..zrozumieja się i nawet pzrez myśl nie pzrejdzie zaden szantaż itp...Ty widzisz to jako problem,więc widocznie coś jest nie tak z Twojej strony,więc...i nie wpuszczony...po prostu nie trzeba bedzie go wpuszczac,"bramy kokonu"będą dla takiego osobnika otwarte...
A co gorsze nie
> rozwiazuje sytuacji. Ta osoba dalej egzystuje w kokonie.
> Szantazowany wkoncu peknie, to nie jego kokon, nie moze zyc w
> wiezieniu, zmieniajac sie i dostosowujac do innej osoby.
> Predzej czy pozniej peknie i ucieknie, lub co gorsza straci
> radosc zycia.
ale jak mówie..każdy ma swój świat..kazdy ma swój jakis tam pogląd na zycie..sposób na zycie ..każdy ma taki swój kokon...i wiesz,jak sie ludzie dobieraja to mimo wszystko jakos tzreba się dopasować...byles juz w związkach,wiesz ze nie odczuwa się tego w ten sposób,ze ktos szantażuje,a ktoś jest szantażowany...to naturalne,mamy wady,mamy zalety i..akceptujesz kogos albo nie...potrafisz znim życ albo nie..drażni Cie zycie z nim albo nie...jesli tak to goodbye,bo to "nie to"...
>
> PS: Wszystkie podobienstwa do osob i obrazow rzeczywistych czy
> fikcyjnych sa niezamierzone. :))
hmm...już ja Cie znam Anty...:)))zrobiłes to celowo:D:D:D
zobacz wątek