Ale, że o co chodzi? Takich płaczliwych "patriarchów" wpatrzonych w monitor, albo w smartfon, wyżalających sie na forach, będzie coraz więcej. Przecież to jest typowy mężczyzna-feminista. Taki ma...
rozwiń
Ale, że o co chodzi? Takich płaczliwych "patriarchów" wpatrzonych w monitor, albo w smartfon, wyżalających sie na forach, będzie coraz więcej. Przecież to jest typowy mężczyzna-feminista. Taki ma prawo usiąść w kącie z łezką w oku, zadumany nad swoim losem. Przecież powiedzenie "chłopaki nie płaczą" to nie trendy,... już nie te czasy.
zobacz wątek