Widok
jakos w gdansku nie wyje syrena jak straz wyjezdza... na pol dzielnicy... w gdyni tez nie i rowniez nie w sopocie... ale wiec sie rzadzi swoimi prawami widze... nie mam nic przeciwko syrenom wozow strazackich, czy karetek, ale po co alarm na cala wies, jak ochotnicy i tak dostaja informacje na telefon? zamiast wyzywac to pomyslcie troche szanowni mieszkancy wsi.
może trochę rozjaśnie Duże miasta mają straż zawodową gdzie, pełniona jest służba 24 godziny na dobę w naszej wiosce jak i innych gdzie SZCZĘŚLIWIE mamy ochotniczą, syrena zwołuje tych OCHOTNIKÓW do remizy. Powinnaś być szczęśliwa że mamy ochotników a jeśli raz w miesiącu czy tygodniu zawyje to jak napisał ktoś spójrz przez okno czy sąsiedzi są bezpieczni
taaa i siedza w domu ochotnicy i nie dostaja sms ze jest alarm w 21 wieku? sama napisze program ktory bedzie do nich dzwonil w razie alarmu.. jakos nie mam wiary w to ze nie da sie tego ominac... ale jak chcecie to sobie ryczcie co godzina jak dzwony :D. albo co cztery moze.. przez 3 minuty proponuje... taki probny alarm.. w ramach cwiczen.
Ta Pani Kasia to nie ma wyobraźni i pojęcia jak funkcjonuje straż pożarna na teranach poza miejskich.Syrena jest staroświecka ale skuteczna, a telefony zawodzą .Tracą zasięg, przy maszynach głosno pracujacych nie słychać ich.Czy ochotnik będzie w piwnicy czy kominie to syrenę usłyszy.
P. Kasiu ŻENADA
P. Kasiu ŻENADA
do miejscowy...
HMMM sms moze nie slychac, ale widac. jak sie zglaszasz na ochotnika to czuwasz... a ja kktos mieszka na bojana to i tak nie slyszy syreny, albo na czarnej gorze? wiec jaki sens ryczec na pol wsi? przypominam ze mamy 21 wiek i technologia dziala GSM chocby. dla zasady
jak zacznie wyc syrena to wlacz wiertarke.. ciekaweczy uslyszysz syrene... nie mowiac o innych maszynach. argument dla mnie o wartosci 0. (zero)
HMMM sms moze nie slychac, ale widac. jak sie zglaszasz na ochotnika to czuwasz... a ja kktos mieszka na bojana to i tak nie slyszy syreny, albo na czarnej gorze? wiec jaki sens ryczec na pol wsi? przypominam ze mamy 21 wiek i technologia dziala GSM chocby. dla zasady
jak zacznie wyc syrena to wlacz wiertarke.. ciekaweczy uslyszysz syrene... nie mowiac o innych maszynach. argument dla mnie o wartosci 0. (zero)
Tak, na pewno są czujni 24 godz. na dobę. Nie jedzą, nie śpią, nie kąpią się, nie chodzą do pracy, tylko czekają na SMS.
Syrenę słychać w całej wsi, nawet na Czarnej Górze. I taki właśnie jest sens jej głośnego "wycia". Jak nie usłyszy syreny, to tym bardziej SMS.
Daj już spokój, bo coraz większe głupoty piszesz.
Syrenę słychać w całej wsi, nawet na Czarnej Górze. I taki właśnie jest sens jej głośnego "wycia". Jak nie usłyszy syreny, to tym bardziej SMS.
Daj już spokój, bo coraz większe głupoty piszesz.
wybacz ddd ale jak jestes ochotnikiem i zglaszasz sie do sluzby to powinienes byc gotowy i miec tek kolo ucha.. jak nie sms to moze telefon kolo lozka albo w dzien w kieszeni i na pewno odbierzesz. jakos znam pary strazakow na kaszubach, i tam nie rycza na cala wiec tylko automat za 34 zl netto (allegro.pl) dzwoni do nich i sie zglaszaja, a tu co? TRADYCJA? fajnie to moze tradycyjnie napijmy sie pod sklepem wsiadzmy do aut i do domow.. co zreszta czesto sie dzieje pod sklepami naszymi...
A ja proponuję wyciszyć emocje i wykazać więcej tolerancji do wzajemnych poglądów.
Postaram się zorientować co warunkuje wycie syren - przepisy czy jest to może najbardziej skuteczny system powiadamiania. Wprawdzie to XXI wiek, ale proszę pamiętać, że to OSP, a zintegrowane systemy u nas dopiero raczkują. O taki między innymi system w połączeniu z ratownictwem chciałam się dla naszej wsi starać jako radna.
Postaram się zorientować co warunkuje wycie syren - przepisy czy jest to może najbardziej skuteczny system powiadamiania. Wprawdzie to XXI wiek, ale proszę pamiętać, że to OSP, a zintegrowane systemy u nas dopiero raczkują. O taki między innymi system w połączeniu z ratownictwem chciałam się dla naszej wsi starać jako radna.
Proszę o statystyki ile np w ostatnim miesiącu wyła syrena, szkoda wysiłku. Nakręcany temat aby wywołać spór. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie miał pretensji do Straży że raz na miesiąc zawyje syrena. Ewidentna prowokacja hajtera. Dla zainteresowanych syrena załączana jest automatycznie przez PSP
Szanowna Pani
pozwolę sobie odnieść się do Pani wypowiedzi.
"A ja proponuję wyciszyć emocje..."
Wyciszyć emocje - jak można to zrobić gdy neguje się konieczność alarmowania o zagrożeniu utraty życia lub mienia. Pani ~kasia w następnym poście jest gotowa do podważenia zasadności użytkowania sygnału dźwiękowego przez karetki ratunkowe tzw "R-ki". Bo ta będzie śmiała przejechać na sygnale koło jej posesji w celu ratowania życia jej sąsiada bliższego lub dalszego.
"....i wykazać więcej tolerancji do wzajemnych poglądów".
Czy w kwestii elementarnych zasad współżycia społecznego ,można mieć tolerancję dla poglądów które tym zasadom przeczą? I w końcu jak długo jeszcze jeszcze nie będziemy nazywali rzeczy po imieniu? Jak długo terminy "tolerancja", "poprawność polityczna" itp będą brały górę nad zdrowym rozsądkiem, prawdą, rzetelnością? Kiedy w końcu skończy się terror wszelkich mniejszości nad większością?!
"Postaram się zorientować co warunkuje wycie syren"
Szanowna Pani "wycie syren" warunkuje to że komuś dzieje się krzywda, jak już wspomniałem wcześniej. zagrożone jest czyjeś życie lub mienie.może ostrzegać ludność przed grożącym niebezpieczeństwem z powietrza oraz skażeniem promieniotwórczym i chemicznym. Nikt dla żartów tych syren nie używa!
Szanowna Pani,
troszkę się Pani "oberwało", ale na "wszystkie salda" ;-). Niech się Pani nie "rozdrabnia" nad badaniem zasadności wycia syreny OSP, czy następnych chorych wymysłów. Podziwiam Pani zaangażowanie w sprawy naszej miejscowości i gminy. Ale naprawdę poświęcanie uwagi na sprawdzanie rzeczy oczywistych, zabierze Pani tylko czas na to co jest naprawdę istotne. Pozdrawiam
pozwolę sobie odnieść się do Pani wypowiedzi.
"A ja proponuję wyciszyć emocje..."
Wyciszyć emocje - jak można to zrobić gdy neguje się konieczność alarmowania o zagrożeniu utraty życia lub mienia. Pani ~kasia w następnym poście jest gotowa do podważenia zasadności użytkowania sygnału dźwiękowego przez karetki ratunkowe tzw "R-ki". Bo ta będzie śmiała przejechać na sygnale koło jej posesji w celu ratowania życia jej sąsiada bliższego lub dalszego.
"....i wykazać więcej tolerancji do wzajemnych poglądów".
Czy w kwestii elementarnych zasad współżycia społecznego ,można mieć tolerancję dla poglądów które tym zasadom przeczą? I w końcu jak długo jeszcze jeszcze nie będziemy nazywali rzeczy po imieniu? Jak długo terminy "tolerancja", "poprawność polityczna" itp będą brały górę nad zdrowym rozsądkiem, prawdą, rzetelnością? Kiedy w końcu skończy się terror wszelkich mniejszości nad większością?!
"Postaram się zorientować co warunkuje wycie syren"
Szanowna Pani "wycie syren" warunkuje to że komuś dzieje się krzywda, jak już wspomniałem wcześniej. zagrożone jest czyjeś życie lub mienie.może ostrzegać ludność przed grożącym niebezpieczeństwem z powietrza oraz skażeniem promieniotwórczym i chemicznym. Nikt dla żartów tych syren nie używa!
Szanowna Pani,
troszkę się Pani "oberwało", ale na "wszystkie salda" ;-). Niech się Pani nie "rozdrabnia" nad badaniem zasadności wycia syreny OSP, czy następnych chorych wymysłów. Podziwiam Pani zaangażowanie w sprawy naszej miejscowości i gminy. Ale naprawdę poświęcanie uwagi na sprawdzanie rzeczy oczywistych, zabierze Pani tylko czas na to co jest naprawdę istotne. Pozdrawiam
Szanowny Panie,
nie była to strata czasu ponieważ przy okazji rozmowy z pracownikiem KWPSP dowiedziałam się też na temat kilku innych istotnych kwestii.
A syrena załączana jest automatycznie i taki system działa w całej Polsce.
Co do wyciszenia emocji i tolerancji.
Przez okres kampanii wyborczej przekonałam się, że niektórzy jakby specjalnie prowokują pewne tematy, a czasem odnosiłam wręcz wrażenie, że sprawdzają na ile uda się skłócić mieszkańców. Pozostali zaś jak i w tym wątku denerwowali się i dawali się prowokować, ja początkowo też.
Przejrzałam też inne wątki (w innych miejscowościach i gminach). Tam mieszkańcy dyskutowali spokojnie i merytorycznie. Takie dyskusje jak ta to chyba fenomen Bojana. Uważam jednak, że takie ataki należy odeprzeć spokojnie i merytorycznie, bo inne podejście do sprawy nie ma sensu. Stąd moja propozycja wyciszenia emocji dla naszego wspólnego dobra.
Za uwagi dziękuje i pozdrawiam :)
nie była to strata czasu ponieważ przy okazji rozmowy z pracownikiem KWPSP dowiedziałam się też na temat kilku innych istotnych kwestii.
A syrena załączana jest automatycznie i taki system działa w całej Polsce.
Co do wyciszenia emocji i tolerancji.
Przez okres kampanii wyborczej przekonałam się, że niektórzy jakby specjalnie prowokują pewne tematy, a czasem odnosiłam wręcz wrażenie, że sprawdzają na ile uda się skłócić mieszkańców. Pozostali zaś jak i w tym wątku denerwowali się i dawali się prowokować, ja początkowo też.
Przejrzałam też inne wątki (w innych miejscowościach i gminach). Tam mieszkańcy dyskutowali spokojnie i merytorycznie. Takie dyskusje jak ta to chyba fenomen Bojana. Uważam jednak, że takie ataki należy odeprzeć spokojnie i merytorycznie, bo inne podejście do sprawy nie ma sensu. Stąd moja propozycja wyciszenia emocji dla naszego wspólnego dobra.
Za uwagi dziękuje i pozdrawiam :)
Ja proponuję przejść się do strażaków i sprawdzić jakim sprzętem i technologią ci ochotnicy w XXI wieku dysponują.
Zamiast narzekać na wyjące syreny powinniśmy się raczej zastanowić jak ich doposażyć w sprawny i w miarę nowoczesny sprzęt, bo tym sprzętem ratują nasze życie i nasz dobytek.
No i nie dajmy się zwariować. Przeprowadzaliśmy się z miasta, bo chcieliśmy mieć daczę za miastem na co dzień. Budzą nas czaple, usypiają świerszcze, przed domem drepczą sarny i zające, wokół pachnie las, a grzyby rosną za płotem. Czasem zawyje syrena, to znak że ktoś potrzebuje pomocy. I to właśnie urok miejsca, w którym mieszkamy.
Teraz nagle część mieszkańców chce by Bojano zostało dzielnicą Gdyni, w centrum stanęła stacja SKM, przeszkadzają im dożynki, syreny strażackie itp...
Wieś rządzi się innymi prawami - to tradycja, kultura, obyczaje.
Bądźmy wsią nowoczesną, ale szanujmy swoje zwyczaje i siebie nawzajem.
Zamiast narzekać na wyjące syreny powinniśmy się raczej zastanowić jak ich doposażyć w sprawny i w miarę nowoczesny sprzęt, bo tym sprzętem ratują nasze życie i nasz dobytek.
No i nie dajmy się zwariować. Przeprowadzaliśmy się z miasta, bo chcieliśmy mieć daczę za miastem na co dzień. Budzą nas czaple, usypiają świerszcze, przed domem drepczą sarny i zające, wokół pachnie las, a grzyby rosną za płotem. Czasem zawyje syrena, to znak że ktoś potrzebuje pomocy. I to właśnie urok miejsca, w którym mieszkamy.
Teraz nagle część mieszkańców chce by Bojano zostało dzielnicą Gdyni, w centrum stanęła stacja SKM, przeszkadzają im dożynki, syreny strażackie itp...
Wieś rządzi się innymi prawami - to tradycja, kultura, obyczaje.
Bądźmy wsią nowoczesną, ale szanujmy swoje zwyczaje i siebie nawzajem.
Taaa, i lotnisko i obwodnica i stacja PKM. Błagam, przeprowadzając się na wieś zróbcie " rozpoznanie " terenu !!! Przecież gdybym to wszystko chciała mieć razem z "cicho" pracującą strażą pożarną to zostałabym w mieście!!! I to właśnie proponuję : myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć przy podejmowaniu decyzji o zmianie miesca zamieszkania.
Szanowna Pani Kasiu. Jak sama nazwa wskazuje, Ochotnicza Straż Pożarna to ochotnicy. Ochotnicy, którzy są gotowi pomoc takim jak Pani zupełnie za darmo. Nie, nie będą z tego powodu nosić telefonu ciągle przy tyłku i sprawdzać od razu każdego SMSa, bo Pani przeszkadzają syreny. Telefon mogą zostawić w innym pokoju, wyciszyć na noc, cokolwiek, a syrenę usłyszą (sporo Pani słyszy, to wyczuleni strażacy tym bardziej). Nie trzeba być geniuszem, żeby na to wpaść, a jak to właśnie opisałem - to czyni syrenę bardziej niezawodną od telefonów. Cieszę się, że mogłem wyjaśnić. Pozdrawiam :-)
Jest kilku ochotników którzy pełnią dyżury,ale reszta jest właśnie nawoływana poprzez syreny, i tak jest w całej Polsce. Tak działa prawo, tak działa OSP. Może komuś się telefon popsuć, cokolwiek, a syrenę słychać nawet jak się jest w domu. a mieszkam jakieś 3 km od niej.
Może się chałupa sąsiada palić,a ty o tym nie wiesz, a usłyszysz syrenę i wyjdziesz sprawdzić za okno. Możesz być 1 osobą która dotrze na miejsce i komuś udzieli pomocy.
Trzeba być naprawdę egoistą,aby mieć gdzieś to że komuś się krzywda dzieje i wymyślać sobie problem że dzieci spać nie mogą.
Tak samo tyczy się dzwonów kościelnych. Ja nawet nie chodzę do kościoła,ale mi one jakoś nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie dziwnie bym się czuł gdyby ich nie było bo wtopiły się w krajobraz naszej wsi i są jej elementem.
Może się chałupa sąsiada palić,a ty o tym nie wiesz, a usłyszysz syrenę i wyjdziesz sprawdzić za okno. Możesz być 1 osobą która dotrze na miejsce i komuś udzieli pomocy.
Trzeba być naprawdę egoistą,aby mieć gdzieś to że komuś się krzywda dzieje i wymyślać sobie problem że dzieci spać nie mogą.
Tak samo tyczy się dzwonów kościelnych. Ja nawet nie chodzę do kościoła,ale mi one jakoś nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie dziwnie bym się czuł gdyby ich nie było bo wtopiły się w krajobraz naszej wsi i są jej elementem.