Edukacja!
Zgadzam się - jeśli kogoś nie stać na ceny oferowane przez rynek wynajmu, to musi zrezygnować. Dostosuj się, albo giń, jak mówią.
Podwyższone ceny wynikają przede wszystkim z tego, że...
rozwiń
Zgadzam się - jeśli kogoś nie stać na ceny oferowane przez rynek wynajmu, to musi zrezygnować. Dostosuj się, albo giń, jak mówią.
Podwyższone ceny wynikają przede wszystkim z tego, że wynajmujący nie ufają studentom (co zostało też zauważone w artykule), więc pobierają od większe opłaty "na wszelki wypadek", w razie, gdy trzeba będzie coś po nich naprawić. Z takim negatywnym nastawieniem trzeba walczyć. I można walczyć, co potwierdza działalność Stowarzyszenia Mieszkanicznik. Sam widziałem kilka umów najmu, które zawarły osoby po ich szkoleniach. Zupełnie inne podejście, otwartość na wynajmującego, zaufanie. Bo trzeba też znać swoje prawa, wtedy nie trzeba się bać wynajmujących i narzucać im stawek z kosmosu.
zobacz wątek