popyt podaż się kłania
jak zaczynałem w Gdańsku studia w roku pańskim 2003 to pokój w mieszkaniu kosztował tyle co w akademiku! w mieszkaniach można było przebierać jak w ulęgałkach.
od tamtego czasu ilość...
rozwiń
jak zaczynałem w Gdańsku studia w roku pańskim 2003 to pokój w mieszkaniu kosztował tyle co w akademiku! w mieszkaniach można było przebierać jak w ulęgałkach.
od tamtego czasu ilość studentów się co najmniej podwoiła. przybyło przecież tyle nowych kierunków na PG i UG, a programy rządowe "matura dla każdego" i "studia dla każdego" zrobiły swoje!
zobacz wątek