ja nie mam nic jeśli zachowują się normalnie. sama jestem z mazur. jak rozpoczynałam studia to przez pierwszy rok mieszkałam w wynajętym pokoju. później w akademiku pg,w sumie w dwóch różnych....
rozwiń
ja nie mam nic jeśli zachowują się normalnie. sama jestem z mazur. jak rozpoczynałam studia to przez pierwszy rok mieszkałam w wynajętym pokoju. później w akademiku pg,w sumie w dwóch różnych. bywały imprezy, ale w weekendy! poza tym tam mieszkali ludzie, któzy także imprezowali.
teraz mam (kolejny raz) hołotę nad sobą.
mi lotto skąd przyjeżdżają, byle zachowywali się NORMALNIE. nie mieszkają pośród równego sobie bydła (niech bydło nie czuje urazy z powodu porównania do studentów...), ale pośród ludzi, którzy pracują, mają małe dzieci.
niestety, normalnie się nie zachowują. jednak my już mamy doświadczenie z bydlęctwem, więc się nie damy.
zobacz wątek