Oczywiście, że Pan płaci podatki. Przecież nikt się otwarcie nie przyzna, że nie płaci podatków. Traktuje Pan wynajmowanie mieszkania jako inwestycję, a zapomniał Pan o uwzględnieniu zmiany...
rozwiń
Oczywiście, że Pan płaci podatki. Przecież nikt się otwarcie nie przyzna, że nie płaci podatków. Traktuje Pan wynajmowanie mieszkania jako inwestycję, a zapomniał Pan o uwzględnieniu zmiany wartości rynkowej mieszkania, która wzrasta (szczególnie w atrakcyjnych dzielnicach).
Jakby było tak jak Pan wylicza, to wszyscy by poszli po rozum do głowy, sprzedali mieszkania i ową gotówkę wsadzili na samoodnawiające się lokaty - mieliby niewiele mniejszy dochód a nie musieliby robić kompletnie nic.
"Od 2-3 lat obserwujemy coroczny spadek cen wynajmu. Podobnie jednak spada systematycznie oprocentowanie lokat bankowych. Jak widać jest to mechanizm naczyń połączonych. Można dzięki temu wysnuć wniosek, który jednocześnie byłby odpowiedzią dla studentów: Koszty wynajmu są tak wysokie, bo koszt kapitału w Polsce jest wysoki."
Akurat koszt kapitału ma się nijak do oprocentowania lokat... Koszt kapitału zależy od rynku pieniężnego, wysokości stóp banku centralnego (oraz aktualnie prowadzonej polityki pieniężnej), akcji kredytowych prowadzonych przez banki komercyjne, branży, w której chcemy owy kapitał pozyskać, sytuacji międzynarodowej i szeregu innych czynników.
zobacz wątek