Odpowiadasz na:

POWIEM KROTKO:

Nie chcesz? Nie bierz!

Znajdź takie, jakie Ci się spodoba.

Nie ma go kilometr od uczelni? Na pewno znajdziesz na Szadółkach!

To że mieszkanie kosztuje tyle... rozwiń

Nie chcesz? Nie bierz!

Znajdź takie, jakie Ci się spodoba.

Nie ma go kilometr od uczelni? Na pewno znajdziesz na Szadółkach!

To że mieszkanie kosztuje tyle ile kosztuje uzależnione jest od kondycji rynku. Jeżeli właściciel wie, że może mieszkanie wynająć za 2000 zł to dlaczego ma wynająć za 1200 ?

Jeżeli źle oszacował rynek - jego problem. Mieszkanie będzie stało. Znam takie przypadki. Ale Tobie, Najmco, NIC DO TEGO !!!

Albo warunki Ci pasują, albo szukaj innego.

Święte prawo właściciela, że robi ze swoją własnością co chce. Możesz próbować negocjować... Zwykle trochę urwiesz, ale nikt nie ma obowiązku oddać Ci mieszkania za tyle ile proponujesz! A ty nie masz powodów, żeby się obrażać na cały świat, że jest be. No, chyba, że jeszcze nie dorosłeś do studiów, a może nawet do ogólniaka.

I jeszcze jedno: póki ktoś nie zainwestuje swoich pieniędzy, swojego czasu, swojego zdrowia w jakikolwiek biznes, to zawsze będzie myślał, że coś mu się należy.

STUDENCIE, NAJEMCO: chcesz tanio - bierz ruderę, chcesz komfortowo - płać.
Ale pamiętaj: NIKT DO NICZEGO CIĘ NIE ZMUSZA !!!

zobacz wątek
11 lat temu
~wynamujący

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry