II List do P.
Wiesz co, nie było dnia od zeszłego lata, żebym nie pomyślał o Tobie.
Krzyczą mi nad głową, że skleroza leczy rany.
Mówię: wiem, ale w głębi gra mi tekst:
"Ja duszę na ramieniu wiecznie...
rozwiń
Wiesz co, nie było dnia od zeszłego lata, żebym nie pomyślał o Tobie.
Krzyczą mi nad głową, że skleroza leczy rany.
Mówię: wiem, ale w głębi gra mi tekst:
"Ja duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat!"
Patrzę na te sterczące zakładki w stosach Twoich książek, ale nawet nie wiem dokąd prowadzą.
Mówiłeś mi, że będziesz mnie straszył. Blefowałeś.
Raz jeden do mnie zadzwoniłeś, wiem bo odebrało mnie wtedy mowę.
Prawdziwi komandosi piją z własnych hełmów, tak jak kiedyś w Monachium.
Ps brzmienie w tym wypadku zaczyna sie po 3min.
zobacz wątek
