Re: Do kiedy mieszkac z rodzicami?
Zgadzam się z przedmówcą. Ja od grudnia mam własne m. Jest drogo, czasami niewygodnie bo np. nie mam pralki i maleńką lodóweczkę, ale i tak uważa, że to była bardzo słuszna decyzja. Najtrudniejsza...
rozwiń
Zgadzam się z przedmówcą. Ja od grudnia mam własne m. Jest drogo, czasami niewygodnie bo np. nie mam pralki i maleńką lodóweczkę, ale i tak uważa, że to była bardzo słuszna decyzja. Najtrudniejsza była przeprawa z rodzicami bo nie chcieli mnie puścić. Mamy olbrzymi dom. Mieszkałam sama na piętrze, miałam dwa pokoje, osobne wejście i święty spokój (tak mi się wtedy wydawało), ale dopiero teraz odżyłam. Moi rodzce i rodzeństwo są OK, bardzo ich kocham, ale... (teraz to wiem napewno) w domu panowała nerwowa atmosfera (z różnych powodów o których nie chcę tu się rozpisywać) a teraz żyję własnym życiem.
Wiem, że te pieniądze, które wydaję na tę moją samodzielność (czynsz, jedzenie, rachunki... ) mogłabym "inaczej" zainwestować bo np. nie stać mnie teraz na studia podyplomowe, wycieczki, że nie wspomnę o ciuchach, ale zyskałam coś znacznie cenniejszego. WOLNOŚĆ. To nic, że w domu śmieją się ze mnie, że sknerzę bo naprawdę teraz muszę ciułać i ciągle martwić się czy mi wystarczy na rachunki. Wiem swoje. Wszystkim życzę takiej wolnośći. Chociaż z doświadczenia wiem, że są ludzie, którzy do bólu siedzą na karku u rodziców bo jest im tak wygodniej. A co do dziewczyn, które też "mają swoje zdanie o chłopakach mieszkających z rodzicami" to naprawdę nie warto wogóle o tym dyskutować. Niech same spróbują to zobaczą jakie to proste :)
zobacz wątek