Re: Do kierowcy, który chciał mnie dziś rozjechać!
" A nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie przecież wjeżdżał z impetem w kałużę, nie wiedząc, co się pod nią kryje"
Znałem gościa, który widząc dużą kałużę i idących obok pieszych,...
rozwiń
" A nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie przecież wjeżdżał z impetem w kałużę, nie wiedząc, co się pod nią kryje"
Znałem gościa, który widząc dużą kałużę i idących obok pieszych, dodawał gazu i starał się ich ochlapać jak najbardziej. Na uwagę nt jego inteligencji odpowiedział "rezolutnie": "A na ch.. tam szli?"
Ponieważ dyskusja nie miała sensu, pozostało mi mieć nadzieję, że kiedyś trafi na kałużę, pod którą będzie półmetrowa dziura, wyrwie sobie ze swojego golfa zawieszenie z połową płyty podłogowej i - co ważniejsze - będzie musiał w tej kałuży wysiąść z auta :)
Oczywiście - kierowca moze się bronić. Ale czy skutecznie?
" Wizja lokalna w terenie, ekspertyzy z zakresu hydrodynamiki, określające wpływ prędkości samochodu na zasięg rozbryzgu wody, biegli, wypowiadający się na temat wpływu błota pośniegowego na różne rodzaje tkanin w ubraniach itd. Tak, to byłby ciekawy proces..."
Jasne... już to widzę, jak w sprawie o mandat za ochlapanie przechodnia, sąd powołuje biegłych z zakresu hydrodynamiki ;)
Przy okazji: chciałbym przeprosić wszystkich, których w życiu ochlapałem. Faktycznie - nie zawsze da się to przewidzieć i tego uniknąć. Nie zawsze da się zwolnić lub odbić.
Nigdy nie zrobiłem tego celowo.
zobacz wątek
11 lat temu
~dobra-polisa.eu