Widok
Do radnych dzielnicy Kiełpina
Szanowni Państwo,
Gratuluje, że zostali Państwo wybrani do Rady naszego osiedla i mam nadzieje ze wykażą się Państwo większa niż dotychczas inicjatywą w podejmowaniu działań i walce o dobro mieszkańców naszego osiedla.
W całym Kiełpinie Górnym nie ma ANI JEDNEGO placu zabaw dla dzieci. Wiadomo ze dzieci najlepiej sie bawią, rozwijają z równieśnikami wiec przydomowe place zabaw nie do konca spełniają swoją role. Czy są Państwo w stanie zapewnić dzieciom chociaz jeden plac zabaw w całym Kiełpinie Górnym?
Ręce opadają, że nikt do tej pory nie pomyślał o takim rozwiązaniu. Generalnie mam wrażenie ze Kiełpino Górne jest osiedlem zapomnianym przez świat. Na terenie całego osiedla nie spotkałam ani jednej ławki, nie ma żadnej kawiarni, cukierni, pubu, boiska.
Czy m.in. takie inicjatywy nie powinny być w Państwa gestii?
Pozdrawiam i czekam na jakieś działania.
Mieszkanka
Gratuluje, że zostali Państwo wybrani do Rady naszego osiedla i mam nadzieje ze wykażą się Państwo większa niż dotychczas inicjatywą w podejmowaniu działań i walce o dobro mieszkańców naszego osiedla.
W całym Kiełpinie Górnym nie ma ANI JEDNEGO placu zabaw dla dzieci. Wiadomo ze dzieci najlepiej sie bawią, rozwijają z równieśnikami wiec przydomowe place zabaw nie do konca spełniają swoją role. Czy są Państwo w stanie zapewnić dzieciom chociaz jeden plac zabaw w całym Kiełpinie Górnym?
Ręce opadają, że nikt do tej pory nie pomyślał o takim rozwiązaniu. Generalnie mam wrażenie ze Kiełpino Górne jest osiedlem zapomnianym przez świat. Na terenie całego osiedla nie spotkałam ani jednej ławki, nie ma żadnej kawiarni, cukierni, pubu, boiska.
Czy m.in. takie inicjatywy nie powinny być w Państwa gestii?
Pozdrawiam i czekam na jakieś działania.
Mieszkanka
Pomyślał, pomyślał...
Byl taki projekt w Budzecie Obywatelskim 2014 i 2015.
Wowczas projekty niestety przepadły w głosowaniu, ale... pojawi sie pewnie rowniez w tym roku.
Wiec sporo zalezec będzie takze od naszego zaangazowania i frekwencji przy głosowaniu...
Tym bardziej że Kiełpino jest chyba jedynym osiedlem bez ogólnodostępnego placu zabaw.
Ale też mam nadzieję że Rada Osiedla trochę sie uaktywni, także w tej sprawie.
Natomiast Kwestia kawiarni, pubu, cukierni to juz nie jest raczej domena Rady osiedla :-) ale może ktoś się zdecyduje prowadzić taką działalność w Kiełpinie?
Ps. Rada osiedla ma swoją stronę kokoszki.org - tam też warto kierować tego rodzaju wnioski (choć ja na swoje pytanie sprzed kilku lat wciąż nie dostałem odpowiedzi :-)
Byl taki projekt w Budzecie Obywatelskim 2014 i 2015.
Wowczas projekty niestety przepadły w głosowaniu, ale... pojawi sie pewnie rowniez w tym roku.
Wiec sporo zalezec będzie takze od naszego zaangazowania i frekwencji przy głosowaniu...
Tym bardziej że Kiełpino jest chyba jedynym osiedlem bez ogólnodostępnego placu zabaw.
Ale też mam nadzieję że Rada Osiedla trochę sie uaktywni, także w tej sprawie.
Natomiast Kwestia kawiarni, pubu, cukierni to juz nie jest raczej domena Rady osiedla :-) ale może ktoś się zdecyduje prowadzić taką działalność w Kiełpinie?
Ps. Rada osiedla ma swoją stronę kokoszki.org - tam też warto kierować tego rodzaju wnioski (choć ja na swoje pytanie sprzed kilku lat wciąż nie dostałem odpowiedzi :-)
Zgadza się. Pamiętam ze w ostatniej edycji BO można było głosować na plac zabaw w Kiełpinie ale ta kwestia zniknęła, została przesłonięta przez tematy, o które inni mieszkańcy walczyli od kilku czy kilkunastu lat - a mianowicie drogi. Niestety z dróg korzysta wiecej osob niz z placu zabaw wiec sila rzeczy te inwestycje wygraly. A poniewaz w dalszym ciagu stan drog w Kiełpinie jest w oplakanym stanie (chociaz ma byc kilka remontow w tym roku) to obawiam sie ze znowu plac zabaw zejdzie na dalszy plan. Oczywiscie rodziny z dziecmi lobbuja temat wsrod znajomych, sasiadow ale jak widac to nie wystarcza :(. Kontaktowalam się tez wczoraj z Radą Osiedla oraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Dzielnicy Kokoszki i wszyscy wskazują ze jedynym rozwiązaniem jest BO.
I wlasnie dlatego, że zasady BO pozostawiały sporo do życzenia, w odniesieniu do edycji 2016 ulegly zmianie.
O czym bylo nawet na tym portalu w artykule "Wreszcie mądre zmiany w Budżecie Obywatelskim" (niestety linki są wycinane więc trzeba sobie samemu poszukać)
Na 2016r dzielnica Kokoszki (w tym Kiełpino) bedzie miala do dyspozycji swój budżet i będą o niego walczyć jedynie inwestycje z tej dzielnicy.
Więc... plac zabaw ma szanse ;-)
O czym bylo nawet na tym portalu w artykule "Wreszcie mądre zmiany w Budżecie Obywatelskim" (niestety linki są wycinane więc trzeba sobie samemu poszukać)
Na 2016r dzielnica Kokoszki (w tym Kiełpino) bedzie miala do dyspozycji swój budżet i będą o niego walczyć jedynie inwestycje z tej dzielnicy.
Więc... plac zabaw ma szanse ;-)
kiedys w małym szwedzkim miasteczku zadziwiła mnie ilość knajpek. Kolega od dawna tam mieszkający wspomniał, że nowa knajpka, przez rok chyba, ma zwolnienie z dużych danin, najpierw ma obrosnąć klientami a wtedy fiskus ją strzyże.
Platforma Obywatelska której miłośnicy stanowią większość na tej dzielnicy pewnie nie pójdzie na takie rozwiazania bo obywatel ma oddać na nia głos i siedzieć przed ekranem TVN24
Platforma Obywatelska której miłośnicy stanowią większość na tej dzielnicy pewnie nie pójdzie na takie rozwiazania bo obywatel ma oddać na nia głos i siedzieć przed ekranem TVN24
To prawda, plac zabaw przy szkole jest i jakiejś powalającej
frekwencji nie widać. Kiełpino jest specyficznym osiedlem domków jednorodzinnych, a nie blokowisk, Jego najpoważniejsze atuty to cisza, spokój. I niech tak jak najdłużej pozostanie. Nie potrzeba tu infrastruktury typowej dla blokowisk. Nie widzę w Kiełpinie miejsca na tyle odosobnionego od sąsiadujących domów, aby budować tam place zabaw dla dzieci. Chyba, że pani upominająca się o takowy zaoferuje własne sąsiedztwo i z przyjemnością będzie wysłuchiwałą wrzasków i krzyków.
frekwencji nie widać. Kiełpino jest specyficznym osiedlem domków jednorodzinnych, a nie blokowisk, Jego najpoważniejsze atuty to cisza, spokój. I niech tak jak najdłużej pozostanie. Nie potrzeba tu infrastruktury typowej dla blokowisk. Nie widzę w Kiełpinie miejsca na tyle odosobnionego od sąsiadujących domów, aby budować tam place zabaw dla dzieci. Chyba, że pani upominająca się o takowy zaoferuje własne sąsiedztwo i z przyjemnością będzie wysłuchiwałą wrzasków i krzyków.