Odpowiadasz na:

Re: Do żon marynarzy - są tu takie?

asior chyba nie do końca mnie dobrze zrozumiałaś..nie chodzi o to, że mam dosyć mojej żony po tygodniu, ale trochę zaczynają mnie irytować jej pretensje do mnie o to, że mnie nie ma w domu, że ona... rozwiń

asior chyba nie do końca mnie dobrze zrozumiałaś..nie chodzi o to, że mam dosyć mojej żony po tygodniu, ale trochę zaczynają mnie irytować jej pretensje do mnie o to, że mnie nie ma w domu, że ona jest tu sama i nieszczęśliwa. Bo co ja jej niby na to poradzę? Tłumaczę jej, że dzięki temu na dom, swój ogród o którym zawsze marzyła, a ona mi z tekstem, że czuję się w tym domu nieszczęśliwa, bo jest tam sama jak palec. Trochę jestem rozdarty, bo widzę że Ona sobie nie radzi, ale z drugiej strony nie bardzo wiem jaką mam znaleźć na to receptę:/
A z tym bólem głowy to był żart oczywiście:) Ale jakby tak rzeczywiście było, to dałoby mi to do myślenia, oj dało...;P

zobacz wątek
13 lat temu
wojtek wojtuś wojtuniooo

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry