Re: Do żon marynarzy - są tu takie?
asior nie jestem ani zdesperowanym, ani tym bardziej znudzonym życiem facetem. Po prostu kocham swoją pracę, kocham morze, to moja pasja od zawsze i żona wzięła mnie takim jakim jestem i wcześniej...
rozwiń
asior nie jestem ani zdesperowanym, ani tym bardziej znudzonym życiem facetem. Po prostu kocham swoją pracę, kocham morze, to moja pasja od zawsze i żona wzięła mnie takim jakim jestem i wcześniej to akceptowała. Nie opowiadam żonie o tym jak zachowują się marynarze na statku itp., sama nieraz ze mną tam była, więc widziała co się dzieje. Zresztą wcale tam tak nie jest jak niektórzy sobie wyobrażają. A zdrady wśród marynarzy to głupie stereotypy, mam kumpla -lekarza który notorycznie zdradza swoją żonę od 3 lat a ona tego nie wie (albo raczej nie chce wiedzieć), także to zależy od człowieka a nie zawodu jaki wykonuje.
zobacz wątek