Klimat i wystrój przyjemne. Obsługa bardzo profesjonalna, jedynie prosiłbym panie się trochę czasem uśmiechnąć. Menu jest bardzo krótkie (4 przystawki, 5 dań), co samo w sobie nie jest wadą. Smaczny chleb własnej roboty, ciekawy amuse-bouche. Grasica dobra, ale jadałem lepsze w niższej cenie. Górka cielęca bardzo smaczna, jak również wszystko co ją otaczało. Pierś z perliczki dobra, ale krokiet z confitowanego udka perliczki zaskakująco suchy, tak że koleżanka nawet go nie dojadła. Risotto waniliowe mdłe, również nie smakowało. Krótko mówiąc, większość tego co jedliśmy było bardzo smaczne, ale spodziewałbym się, że za taką cenę wszystko powinno być fantastyczne, bez wyjątku. Są miejsca gdzie można zjeść równie smacznie, a dużo taniej.