Odpowiadasz na:

Dobra rozrywka

Obejrzałem spektakl 31 stycznia. Było to, czego się spodziewałem: dobra rozrywka. Teoretycznie z przesłaniem, no ale wiadomo jak jest: po kinowej wersji włoskiej i francuskiej, przesłanie nie... rozwiń

Obejrzałem spektakl 31 stycznia. Było to, czego się spodziewałem: dobra rozrywka. Teoretycznie z przesłaniem, no ale wiadomo jak jest: po kinowej wersji włoskiej i francuskiej, przesłanie nie zaskoczyło ;)

Dwie rzeczy mnie rozczarowały: 1. mikroporty u aktorów 2. Drugi skład przedstawienia.

1. Idę do teatru by usłyszeć aktorów na żywo, bez wsparcia elektroniki. Uczą się dykcji i emisji głosu, więc uważam, że powinni podołać graniu bez wsparcia.

2. Nie ma co ukrywać i nie ma czego się wstydzić. Jeśli aktorzy warszawscy przyjeżdżają do nas, to jednak liczmy na twarze z pierwszego składu. A tu był "tylko" Szymon Bobrowski. I to było małe rozczarowanie, choć z drugiej strony spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Na plus natomiast Przemysław Sadowski. Nie spodziewałem się wiele po gwieździe seriali, ale pozytywnie mnie zaskoczyła jego gra.

Ogólne wrażenie więc na plus, ale także z tego powodu, że kupiłem bilety okazyjnie, za ok. 60 proc. ceny. Gdybym zapłacił pełną stawkę (130 zł za bilet na I balkonie) to bym był zły ;)

zobacz wątek
2 lata temu
~Michał

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry