Widok
Tych "dinozaurów" Jak to nazywasz jest więcej niż myślisz.Tu na wsi auto ze względu na utrudniony dojazd do np.pracy raczej jest nie zbędne,ale w mieści nie zawsze.Mój brat mieszka i pracuje w Gdyni.Do pracy ma 5 minut drogi a jak gdzieś dalej to autobusy i trajtki pod nosem.Do nas przyjeżdza w weekendy to też ma niezłe połączenie bo wtedy jeździ więcej autobusów.I po co samochód?
niestety człowiekowi zawsze jest zimno jak stoi na przystanku i moknie jak nie ma parasola, a meneli pełno w autobusach. niestety w polsce jest jak w stanach - autobusami jeździ niższa klasa społeczna. i coraz bardziej idzie to w tym kierunku, aż będzie całkowicie jak w stanach - ani jednego białego w autobusie.
A wyobrażasz sobie te korki jakby tak każdy pełnoletni obywatel i obywatelka naszego kochanego kraju był szczęśliwym posiadaczem autka?Komunikacja miejska zostałaby zlikwidowana a my stalibyśmy w dłuuuugich korkach.Masakra.A tak na marginesie to ja też jestem z plebsu bo mieszkam na wsi i nie mam swojego auta no i korzystam z P.K.S-ów już od wielu lat.Pozdrowienia od "Dinozaura" ;)
jeżdżę na rowerze dużo, tylko zaczynam się obawiać bo naczytałem się że można stać się impotentem od tego. Jeżeli mieszkasz w Kielnie to mieszkasz pod miastem. Kiedyś to było uważane za typową wieś jak nie było samochodów i odległość do miasta wydawała się bardzo daleka, teraz 20 minut i jesteś w centrum.
Mieszkam dwa kilometry od Kielna i tak w ogóle to rzadko sie z Kielna ruszam bo wszystko co potrzebuje mam na miejscu.A wymagań dużych całe szczęście nie mam :).A co do impotencji to nie wiem ile w tym prawdy.W każdym razie dziecko jest.Marcin ma 8 lat i teraz już razem śmigamy na rowerkach.Fajnie,ze sobie pogadaliśmy.Przynajmniej ktoś na to martwe Kieleńskie forum zagląda :)