Zastanawialiśmy się nad tymi domkami, ale informacje od developera ostudziły nasz zapał. Brak drogi wewnętrznej (droga będzie wysypana tłuczniem. Tak nietrwałe rozwiązanie pewnie będzie trzeba...
rozwiń
Zastanawialiśmy się nad tymi domkami, ale informacje od developera ostudziły nasz zapał. Brak drogi wewnętrznej (droga będzie wysypana tłuczniem. Tak nietrwałe rozwiązanie pewnie będzie trzeba regularnie uzupełniać na koszt mieszkańców. Ciężko żeby dziecko wyjechało rowerkiem na uliczkę przed domem czy choćby matka z małym dzieckiem w wózku..). Wyjazd z osiedla przez wiecznie zalane drogi miedzy domkami. W taką ulewę jak dziś wyjście na piechotę odpada, a w porze zimowej chyba tylko jeep;) Droga wewnętrzna nie będzie gminna więc pług który jeździ po wiczlinie nie będzie wjeżdżać na osiedle. Ostatecznie poczekamy na ofertę Batorego który będzie budować niedaleko
zobacz wątek