Po pseudo-liftingu
Miało być nowocześnie, świeżo, inaczej...a wyszło...słabiutko, naprawdę. Machanie laptopem i robienie cyfrowych zdjęć nie wystarczy, aby skutecznie zliftingować operę. Ruch sceniczny - słaby,...
rozwiń
Miało być nowocześnie, świeżo, inaczej...a wyszło...słabiutko, naprawdę. Machanie laptopem i robienie cyfrowych zdjęć nie wystarczy, aby skutecznie zliftingować operę. Ruch sceniczny - słaby, scenografia i kostiumy - lepiej nie wspominać, bardzo bardzo prowincjonalne i bez wyobraźni, misz-masz. Całe szczęście że Mozart broni się sam, jakość wykonania - nierówna. Podstawowy zarzut - brak rozmachu, albo inaczej rozmach na skalę miasteczka, a nie metropolii.
zobacz wątek
16 lat temu
~rozczarowana