Nie wierzę w żadnego Boga. Czy podciągnęłabym to pod ateizm? Hmm no nie. Bo to juz definiuje i szufladkuje a ja się nie chcę definiować. Poza tym ateizm odrzuca istnienie Bogów. Ja nie odrzucam ich...
rozwiń
Nie wierzę w żadnego Boga. Czy podciągnęłabym to pod ateizm? Hmm no nie. Bo to juz definiuje i szufladkuje a ja się nie chcę definiować. Poza tym ateizm odrzuca istnienie Bogów. Ja nie odrzucam ich istnienia, ja po prostu w żadnego nie wierzę. Istnienia mogą być różne i bardzo indywidualne. Akceptuję to,że inni wierzą, nie próbuję udowodnić nikomu, że Boga nie ma bo dla każdego Bóg jest czymś innym. Jeśli ktoś mi mówi "Bóg jest miłością" to będąc twardą ateistką logicznie musiałabym stwierdzić,że miłość nie istnieje. A tak nie twierdzę.
zobacz wątek
4 lata temu
~ciachozkremem