Widok
Donosiciel do straży miejskiej - Zieleniak
Z przykrością informuję, że od wczoraj Ktoś dzwoni do straży miejskiej i donosi na zaparkowane auta na chodniku przed znakiem "P", po zgłoszeniu telefonicznym przyjeżdża straż i zakłada blokady + mandaty + 1pkt karny.
Strażnik miejski powidział, że oni sami nie czepiają się tak zaparkowanych aut (bo i piesi mają ponad 1,5 wolnego chodnika i jadące auta nie mają przez to żadnych problemów) - ale ... taki telefon, oczywiście anonimowy, musi zostać zweryfikowany.
Od 10 lat parkuję wokół Zieleniaka i nie było takich podobnych cyrków, aż tu jakiś konfident, kurcze - gnojek normalnie delikatnie pisząc, zabawia się kosztem ludzi. Wstyd donosicielu, żeby i tobie się coś "tak miłego" przytrafiło!!! Zajmij się swoim życiem i przestań kablować!
Strażnik miejski powidział, że oni sami nie czepiają się tak zaparkowanych aut (bo i piesi mają ponad 1,5 wolnego chodnika i jadące auta nie mają przez to żadnych problemów) - ale ... taki telefon, oczywiście anonimowy, musi zostać zweryfikowany.
Od 10 lat parkuję wokół Zieleniaka i nie było takich podobnych cyrków, aż tu jakiś konfident, kurcze - gnojek normalnie delikatnie pisząc, zabawia się kosztem ludzi. Wstyd donosicielu, żeby i tobie się coś "tak miłego" przytrafiło!!! Zajmij się swoim życiem i przestań kablować!
Może spróbuj zaparkować w dozwolonym miejscu?
Donoszenie nie jest fajne, z drugiej strony kierowcy czasem nie myślą: blokują przejście dla pieszych; parkują w miejscu gdzie ograniczają widoczność pieszym chcącym przejść przez ulicę (i kierowcom którzy nie widzą czy ktoś nie zbliża się do przejścia).. koło mojej mamy kierowcy parkują na chodniku, gdyby mogli to wjechaliby na trawnik ale tam jest skarpa; więc piesi mają wybór - albo iść ulicą albo wdrapywać się na skarpę.. Nie wiem jak wygląda sytuacja tam gdzie parkujesz, ale bez powodu straż miejska nie wystawiłaby mandatu.
warto pomyśleć czasem o innych a nie tylko o sobie.
Donoszenie nie jest fajne, z drugiej strony kierowcy czasem nie myślą: blokują przejście dla pieszych; parkują w miejscu gdzie ograniczają widoczność pieszym chcącym przejść przez ulicę (i kierowcom którzy nie widzą czy ktoś nie zbliża się do przejścia).. koło mojej mamy kierowcy parkują na chodniku, gdyby mogli to wjechaliby na trawnik ale tam jest skarpa; więc piesi mają wybór - albo iść ulicą albo wdrapywać się na skarpę.. Nie wiem jak wygląda sytuacja tam gdzie parkujesz, ale bez powodu straż miejska nie wystawiłaby mandatu.
warto pomyśleć czasem o innych a nie tylko o sobie.