Widok
byłam
Mega dobry byłam na festiwalu. Polecam. Trzyma w napięciu gra psychologiczna, bohaterzy 1 klasa zagrani, kostiumy i rekwizyty, plany z epoki brawo! Była nawet scena kazania Popiełuszki o wolności w sercach! Dylematy moralne, i pobudki bohaterów rzeczywiste i przypominające o ludzkiej naturze zła. Główny bohater podwójny, a młody G. grający świetnie psychopatycznego szpiega genialny, jego alter ego również; pogubiony w swej tożsamości bohater grający przez T. Sz . b. realny. Film zgarnie laury.
To chyba na podstawie historii polskiego szpiega Jerzego Kaczmarka
Komunistyczny szpieg ukradł cudzą tożsamość i wyjechał do RFN. Ta mistyfikacja uruchomiła łańcuch tragicznych wydarzeń. Posługując się tożsamością Heinza Petera Arnolda vel Janusza Halickiego, mieszkańca Trójmiasta niemieckiego pochodzenia, Kaczmarek szpiegował w Bremie, w ówczesnych Niemczech Zachodnich w latach 19781985