Po tym, jak osiedlowy weterynarz omal nie wyprawił mojej kotki na tamten świat, a w TKW na Świętokrzyskiej uratowano jej życie, jeżdżę do przychodni na Bulońskiej. Kociaki prowadzone bez zarzutu, kotka po bardzo ciężkiej operacji błyskawicznie stanęła na nogi, druga dzięki bezbłędnej diagnozie (niedrożność w jelitach) dzień po wizycie była zdrowa, kocurek po kastracji oddany w pełni wybudzony, bez żadnych powikłań. Wielkie serce dla zwierząt, stres pacjentów zminimalizowany niemal do zera, przyjazna atmosfera, badania dokładne, odpowiedzi na moje pytania cierpliwe i wyczerpujące, konsultacje telefoniczne, przemiła Pani w recepcji, która nas pamięta i od progu robi się miło :). Dla mnie bezcenna jest również możliwość skorzystania z wiedzy weterynarzy o konkretnych specjalizacjach oraz opieki całodobowej w TKW z tymi samymi weterynarzami. Z czystym sumieniem polecamy my i nasze koty trzy :)