Kurskursowi nie równy, np. W spawalnictwie są kursy które nauczą cię spawac daną metodą ale ani certyfikatu ani nawet książeczki spawacza nie uzyskasz. Często widziałam takie karteluszki spawaczy...
rozwiń
Kurskursowi nie równy, np. W spawalnictwie są kursy które nauczą cię spawac daną metodą ale ani certyfikatu ani nawet książeczki spawacza nie uzyskasz. Często widziałam takie karteluszki spawaczy ze starej stoczni gdzie potrafili spawać, mieli kurs ale tylko wewnętrzny (stoczniowy) i byli bardzo zdziwieni że nowa firma wysyła ich jeszcze raz na szkolenie żeby zdali normalny egzamin.
Chodzi o takie szkolenia wewnętrzne firm, czasem czasochłonne, czasem kończą się egzaminem, ale tak naprawdę to pic na wodę bo żadna inna firma ich nie honoruje, bo nie mają zasięgu nawet krajowego i nie są wystandaryzowane. Zostajesz z ladnym dyplomem ktory jestktóry wart co papier i tusz drukarski
zobacz wątek