20 lat męki z rwą kulszową i wpadniętym dyskiem to juz przeszłość. Jeżdżę na rowerze szosowym i górskim, biegam, cieszę się życiem i zdążyłem juz zapomnieć co to jest rwa kulszowa. Kiedyś nie wiedziałem co znaczy dzień bez bólu. Profesorowie z AM brali tylko pieniądze a w Reha postawili mnie na nogi. Zrobili też porządek z dyskinezą łopatki i cieśnią barkową - kontuzja, z którą walczyłem już 2 lata.Wystarczyła jedna wizyta w Reha i dwa spotkania na rehabilitacji aby mój lewy bark odzyskał pełną sprawność ruchową. W lux Medzie chcieli mi wycinać więzadło jednej głowy mięśnia dwugłowego ramienia - ponoć to było przyczyną. Dzięki Bogu jest Reha Sport Clinic i ludzie (lekarze) którzy tam pracują. Polecam w 100%.