Za każdym razem to samo, albo awantura, albo tekst, ze trzeba stać w kolejce. Może Pani Sulestrowska w końcu odsłucha niby nagrywane rozmowy i wyciagnie wnioski, ze jest beznadziejna. Wyzarła się wielka Pani kierownik. Wszysscy narzekamy na rejestratorki, ale robią to, co im każą. Moze najwyższa pora wywieźć na taczkach Panią kierownik! Ludzie to jest 21 wiek, a nie średniowiecze!