Może mieliśmy pecha ale dramat - kelner zapamiętuje wszystko co zamawiasza potem przychodzi co chwila i się pyta co to było - zapomina podać danie a potem jak chcemy rachunek bo mamy dosyć 40 minutowego czekania to przynszą rachunek z doliczoną ta potrawą ????? - zwykłą sałatką. No nie mówiac że strzelanie focha przez kelnera bo strasznie jest znudzony pracą - zero przeprosin, zero żalu. Dramacik