Re: Dramat w jednym akcie, czyli obsługa klienta (rowerzysty)
Jeśli chodzi o wysepkę to też dwa razy dokonałem tam zakupu , ale musze powiedzieć, że obsługa jest do kitu. Sprzedają te rowery chyba za karę.zibi napisał(a):
A co do wymiany pedała...
rozwiń
Jeśli chodzi o wysepkę to też dwa razy dokonałem tam zakupu , ale musze powiedzieć, że obsługa jest do kitu. Sprzedają te rowery chyba za karę.zibi napisał(a):
A co do wymiany pedała to tekst, że w rowerze za 5 tyś można sobie rządać wymiany to jakiś absurd. Te obowiązkowe przeglady to tez wymysł nie z tej Ziemi. Jak Ci coś sie rozleci to i tak zapłacisz za ewentualna naprawę i za części, ponadto sama usługa serwisu (watpliwy serwis gość pewnie tylko chwyci za hamulec i zobaczy czy szczęka pracuje) tez jest płatna, więc może ją wykonać inny sklep. A straszenie utratą gwarancji to bzdura , bo na każdy komponent i tak jest obligatoryjnie min. 12 m-cy.
zobacz wątek