Odpowiadasz na:

Re: Drogi, czy to dla wójta przedmiot troski?

Proponuję się najpierw dokształcić (do Jagi), a potem pisać. Na początek proponuję przeczytać Ustawę o pracownikach samorządowych, która weszła w życie w styczniu 2011 r.
rozwiń

Proponuję się najpierw dokształcić (do Jagi), a potem pisać. Na początek proponuję przeczytać Ustawę o pracownikach samorządowych, która weszła w życie w styczniu 2011 r.
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCwQFjAA&url=http%3A%2F%2Fisap.sejm.gov.pl%2FDownload%3Fid%3DWDU20130001050%26type%3D2&ei=4K3ZUr-KKMaj4gS3woDwCg&usg=AFQjCNFZx0KFC5_j9k3tGtG0UiGRGqo6Qw&bvm=bv.59568121,d.bGE
stawka bazowa, według której wylicza się maksymalne wynagrodzenie samorządowca to 1766,46 zł. W myśl przepisów miesięczne wynagrodzenie nie może przekroczyć 7-krotności tej stawki, czyli w tym przypadku kwoty 12 365,22 zł. Więc tyle wójt nie zarabiał. Pewnie dostał nagrodę jubileuszową i dlatego podniosło mu to średnią. Więc nie wypisuj bzdur i przestań mącić i podjudzać.
Wymagać owszem trzeba tylko efekt pewnie zależy od sposobu w jaki się zwracasz. Jakby mnie ktoś z rana wyzwał od darmozjadów i impertynentów też bym mu drogi nie posypała.
Jakoś ja problemów z UG nie mam - dzwonię lub jadę i załatwiam wszystko od ręki, nawet równanie drogi. Ale jestem miła, uśmiechnięta i nikomu nie ubliżam na wejściu.
A jeśli chodzi o stosunek wójta do poprawy stanu naszych dróg .... no cóż...jest jaki jest i uważam że należałoby to zmienić

zobacz wątek
10 lat temu
~sąsiadka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry