Widok
Dwa lata walki o sprawną wentylację na nowym osiedlu
Opinie do artykułu: Dwa lata walki o sprawną wentylację na nowym osiedlu.
Zakup i odbiór nowego mieszkania od dewelopera to dla kupującego spełnienie marzeń. Podpisana umowa jest wyrazem wzajemnego zaufania klienta i dewelopera. Zdarzają się niestety sytuacje, kiedy zaufanie to jest nadwyrężone - klient ma poczucie zupełniej bezsilności wobec przedsiębiorcy.
Do redakcji portalu Trojmiasto.pl zgłosił się pan Leszek, mieszkaniec jednego z nowopowstałych osiedli w Południowym Gdańsku. Przyglądaliśmy się w redakcji kolejnym krokom w dochodzeniu od gwaranta ...
Zakup i odbiór nowego mieszkania od dewelopera to dla kupującego spełnienie marzeń. Podpisana umowa jest wyrazem wzajemnego zaufania klienta i dewelopera. Zdarzają się niestety sytuacje, kiedy zaufanie to jest nadwyrężone - klient ma poczucie zupełniej bezsilności wobec przedsiębiorcy.
Do redakcji portalu Trojmiasto.pl zgłosił się pan Leszek, mieszkaniec jednego z nowopowstałych osiedli w Południowym Gdańsku. Przyglądaliśmy się w redakcji kolejnym krokom w dochodzeniu od gwaranta ...
Też miałem taki problem
okazało się, że przyczyną były dziury w szybach wentylacyjnych powybijane w piwnicy. Powietrze było wyciągane z piwnicy przez szyby wentylacyjne od wyższego komina, a żeby wyrównać ciśnienie w piwnicy zaciągało zimne kominem niższym. W wyniku tej usterki do mieszkań było tłoczone zimne powietrze i cały szyb wentylacyjny był przemrożony.
Radzę sprawdzić całe szyby kominowe, łącznie z piwnicą. A to, że zimne powietrze jest wpychane do mieszkania szybem wentylacyjnym nie jest normalne.
Na początku SM i rzekomy kierownik budowy też mi wpierał, że to normalne, ale kiedy pokazałem palcem błędy konstrukcyjne sprawa przyjęła inny obrót.
Radzę sprawdzić całe szyby kominowe, łącznie z piwnicą. A to, że zimne powietrze jest wpychane do mieszkania szybem wentylacyjnym nie jest normalne.
Na początku SM i rzekomy kierownik budowy też mi wpierał, że to normalne, ale kiedy pokazałem palcem błędy konstrukcyjne sprawa przyjęła inny obrót.
Wentylacja powinna działać
W powyższej sprawie zwracacie się państwo do Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Myślę jednak, że bardziej prawidłowym działaniem byłoby zwrócenie się o pisemną opinię do rzeczoznawcy budowlanego ( Oczywiście być może się mylę, ale prawdopodobnie kominy nie zostały wykonane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Przy zaklejonych nawiewnikach do mieszkania nie powinno być nawiewane zimne powietrze przez szyby wentylacyjne, powietrze w mieszkaniu powinno 'stać'. Jest to złe, bo wtedy się zbiera wilgoć i wykrapla się na oknach i ścianach. Odklejenie/odsłonięcie nawiewnika powinno wymusić ciąg w kominie i wyciągniecie wilgotnego powietrza. Przy szczelnie zamkniętym mieszkaniu wentylacja grawitacyjna po prostu nie powinna działać.
Dla developera najłatwiej jest winę zwalić na zaklejone nawiewniki, zwłaszcza te u sąsiadów, które nie mają wpływu na nasze mieszkanie, bo każde z mieszkań ma wyodrębnione szyby wentylacyjne - piszę tu o nowym budownictwie.
Dla developera najłatwiej jest winę zwalić na zaklejone nawiewniki, zwłaszcza te u sąsiadów, które nie mają wpływu na nasze mieszkanie, bo każde z mieszkań ma wyodrębnione szyby wentylacyjne - piszę tu o nowym budownictwie.
Mylisz pojęcia
Zarządca jest to firma, która w imieniu i na zlecenie Wspólnoty Mieszkaniowej zajmuje się odpłatnie zarządzaniem nieruchomością (Wspólnotą). Natomiast Zarząd Wspólnoty do organ decyzyjny Wspólnoty, działający najczęściej nieodpłatnie i najczęściej złożony z wybranych współwłaścicieli - członków Wspólnoty.
Zarządca się zajmie problemem, jeśli Zarząd mu to zleci.
Zarządca się zajmie problemem, jeśli Zarząd mu to zleci.
Problem w tym, ze to deweloper po ukladzie prezes-prezes dogadal sie z firma zarzadzajaca i oni nie wchodza sobie w droge.
to jest uklad znany chyba z kazdego osiedla. Prezesi dogaduja sie, pozniej nawet jesli ludzie nie sa zadowoleni z administratora to przychodzi ich na spotkanie np 10% i nie moga go odwolac.
zarzad, developer, administracja
Zarząd prezentuje wspólnotę na zewnątrz. Developer sprzedaje lokal właścicielowi. Dla developera ,,swoja" administracja to najlepszy biznes - brak usterek, usuwanie kosztuje. W okresie gwarancji usterki zgłasza właściciel developerowi. Większość administracji idealnie nadaje się do wspólnot - właściciele się kłócą i po klopocie. Jeżeli administrator bawi się tylko w księgowość, właściciele tylko widzą sprzątaczke to co trzeba zmienic? Mieszkanie jest drogie np. 300 tys. a właściciel bardziej martwi się o swój samochód np. za 30 tys.
To samo w Semeko. Osiedle Reda Park. Za krotkie wyprowadzenie kanalow na dachu bo... Profile drogie. Lepiej przyciac dlugosc komina. Kazdy dom inna dlugosc. Tlumaczyli się tak samo. A to miska dla psa paruje i wilgoc się zbiera. A to okna otwierac najlepiej kapiac się. A to sasiad za duzo gotuje. Rece opadaja.
W dokumentacji powykonawczej powinno znajdować się to co zostało zamontowane rzeczywiście na obiekcie
W dokumentacji powykonawczej powinno znajdować się to co zostało zamontowane rzeczywiście na obiekcie... a nie to co jest projektowane. Jeśli jest rozbieżność, to znaczy, że ktoś niechlujnie przygotował dokumentację powykonawczą... a mówiąc wprost - trochę oszukiwał. (zakładając, że Pan opisujący rzeczywiście dotarł do dokumentacji powykonawczej).
Przy dużym zakresie prac zdarza się, że nie wszystko jest w stanie kierownik budowy ogarnąć i wychodzą potem tego typu kwiatki.
Autorowi radziłbym dogadać się z deweloperem na poprawki. Po wpisie w prasie myślę, że potraktują temat priorytetowo.
Przy dużym zakresie prac zdarza się, że nie wszystko jest w stanie kierownik budowy ogarnąć i wychodzą potem tego typu kwiatki.
Autorowi radziłbym dogadać się z deweloperem na poprawki. Po wpisie w prasie myślę, że potraktują temat priorytetowo.
Pozew cywilny na poprawkę
Panie Leszku zachęcam do zorganizowania się w pozew zbiorowy o szkody wyrządzone działaniem (niedziałaniem) dewelopera. Straty materialne, ogrzewanie, wilgoć, błędy w sztuce i niezgodności z umową o ile są do udowodnienia. Dochodzą także straty niematerialne, stres rodzin, nieprzespane noce i straty moralne. Nie bójmy się walczyć z takimi ... Jak wyskoczy z 1-2 mln zlotych to mu sie odechce takich szwindli. Dobra kancelaria załatwi to za Państwa
sprawa długotrwała aczkolwiek nie beznadziejna
Wydaje mi się, że sprawa jest do wygrania, aczkolwiek będzie to droga przez mękę. Jedynie gwoli wyjaśnienia "szkodliwość społeczna" to kategoria innej gałęzi prawa (prawo karne) i nie ma nic wspólnego z prawem cywilnym, z którego rozwiązań kodeksowych zalecał skorzystanie Aborygen.
Z otrzymanej przez dewelopera wstępnej opinii wynika, że będzie należało poprawić przepływy powietrza, aby poprawić skuteczność.
A nie zapominajmy, że to dopiero wstępna opinia i po dogłębnym zbadaniu sprawy może się okazać, że wentylacja nie zawsze działa prawidłowo, a jej funkcje nie są czasem spełniane. Powołany zespół rzeczoznawców stwierdzi wtedy zapewne, iż przepływ powietrza nie jest właściwy i należy poprawić skuteczność wentylacji...
Aż minie okres rękojmi.
Aż minie okres rękojmi.
Na osiedlu Quattro Towers we Wrzeszczu jest grubo ponad 100 usterek ! (okolo 130)
Wiele usterek jest naprawianych przez rok, dwa lata i konca nie widac. Deweloper dogadal sie firma RedNet (obecnie Integrum) i doja kase z mieszkancow az milo. Najbardziej ludzi wkurza to, ze administrator dziala na szkode wspolnoty. Niczego nie chce mu sie robic poza tym co jest wymagane przez przepisy. Nie posiada wlasnej inwencji w czymkolwiek. Omijajcie Integrum, to firma prymitywna chcaca tylko zarobic na miezzkancach nie dajac nic w zamian.
nieżle - że tak powiem ekskluzywne wieżowce. Niech się teraz odezwie jakiś sfrustrowany pieniacz i powie że takie rzeczy tylko
na południu? Okazuje się że można kupić mieszkanie za 8-12/tys/m2 i dostać drogi, dobrze skomunikowany ale głośny (grunwaldzka, samochody z latem motory - nie polecam, można dostać szału; zapomnijcie o oglądaniu latem filmu przy otwartym oknie)... BUBEL.
To była awaria w Trzech Żaglach, blok A, zalanie szybu wind zdarzyło się dwa razy od kiedy tam mieszkam ( 4 lata ), też wina developera, nie zamontował zaworu który chronił budynek przed tzw. cofką z kanalizacji w czasie ulewnych deszczów, usterkę na szczęście usunięto, na 15, 16 i 17 piętrze nie ma rodzin z małymi dziećmi.
nie bylo tam cen 8-12 tys. Ceny to (kiedys 6-9 tys) teraz 4,800-6500
poza tym to zadne ekskluzywne wieżowce, po prostu bloki. To deweloper (hines) robi wokol tego atmosfere luksusu. Poszczegolne pietra, recepcje sa bardzo ubogie po prostu jak w kazdym innym nowym osiedlu. Zero powtarzam zero drogich materialow. Jedyny plus to lokalizacja. Wszystko pod reka. Z tym halasem to bym nie przesadzal. Niczego nie slychac. Grunwaldzka jest za kolejnymi budynkami. Jedynie Ci, ktorzy kupili mieszkania nad Partyzantow maja jakis halas.
Nowe m, warto się zastanowić
I dlatego nie zdecydowałam się na zakup mieszkania od dewelopera a tym bardziej na osiedlach tzw. Południowych, gdzie śmierdzi jakby szambo wybuchło. Mieszkałam na Jasieniu i śmierdziało od tych Szadółekmasakra. Znajomi kupili m na Jabłoniowej, nowe mieszkanie a jak przyszła zima to od środka lód i śnieg w mieszkaniu, no i śmierdziwiadomo zapach szadółkowy. Nie wspomnę, że leje się woda od sąsiadów i co chwilę coś się psuje. Dlatego wzrósł im też f.remontowy o 100%. Niby nowe mieszkania! Lipa odwalona a płacić trzeba jak za pałac. Oby nie było jak w tym reportażu, gdzie po 2 latach ściany zaczęły pękać, bo deweloper miał w planach ścianę nośną ale jak przyszło co do czegopieniędzy, to jej nie uwzględnił . Może potraktował to jako "omyłką pisarską". Współczuję.
Najbardziej inteligentni. ..
Są ludzie twego pokroju. Czyli nie wiem ale się wypowiem. Nie wiem jak na Jasieniu ale na tym akurat osiedlu smród nie pojawia się zbyt często. Czasem owszem ale nie jest to nagminne. Pomijam fakt ze to osiedle jest sporo niżej położone niż fashion. Poza tym nikt tu na smród nie narzeka Najwięcej marudza takie mądra le jak ty.
TO JUŻ WSZYSTKO WIADOMO!!!
Polnord sam zrobił sobie reklamę!
I ten bełkot... "Deweloper z daleko idącą ostrożnością podchodzi do propozycji działań, których skuteczność nie została potwierdzona. Należy podkreślić, iż zmienność działania wentylacji grawitacyjnej utrudnia uchwycenie kompleksowych danych, a ponadto poprawność jej działania wymaga dochowania podstawowych wymogów przez użytkowników mieszkań, co wielokrotnie zostało wskazane w wydanych opiniach kominiarskich...."
I ten bełkot... "Deweloper z daleko idącą ostrożnością podchodzi do propozycji działań, których skuteczność nie została potwierdzona. Należy podkreślić, iż zmienność działania wentylacji grawitacyjnej utrudnia uchwycenie kompleksowych danych, a ponadto poprawność jej działania wymaga dochowania podstawowych wymogów przez użytkowników mieszkań, co wielokrotnie zostało wskazane w wydanych opiniach kominiarskich...."
Na Błękitnej Kaskadzie (Polservice. Wawelska 4) ten sam problem.
Pan Prezes (chociaż tak niesympatyczny człowiek, że w tym przypadku powinno się to pisać z małej litery) w rozmowie o wwiewaniu do mieszkań zimnego powietrza, śniegu i gradu (!) mówi, że nie odpowiada za anomalia pogodowe.
Tymczasem wiatr tańczy po mieszkaniu, lokatorom z ostatnich pięter namakają szafki kuchenne a w większości łazienek tworzy się grzyb.
Osiedle ma 2 lata, lufciki otwarte, mieszkania wietrzone...
Pan Prezes (chociaż tak niesympatyczny człowiek, że w tym przypadku powinno się to pisać z małej litery) w rozmowie o wwiewaniu do mieszkań zimnego powietrza, śniegu i gradu (!) mówi, że nie odpowiada za anomalia pogodowe.
Tymczasem wiatr tańczy po mieszkaniu, lokatorom z ostatnich pięter namakają szafki kuchenne a w większości łazienek tworzy się grzyb.
Osiedle ma 2 lata, lufciki otwarte, mieszkania wietrzone...
napuścić na nich san epid i nadzór budowlany
tylko najpierw pisemko do nich skierować o likwidację grzybów pleśniowych w mieszkaniach. Mogą nie odpowiadać, 14 dni odczekać i san epid. I to każdy mieszkaniec z osobna. będą mieli większe koszty, Dużo większe. Zarząd wspólnoty ma się nie zgadzać na obciążenie mieszkańców tymi kosztami. Będą chodzić za Wami i grzecznie prosić o wycofanie wniosków ...
Leszek - złoty człowiek
Leszek to człowiek-robot! jak nie w pracy to chodzi po osiedlu i załatwia, podpisy zbiera, z każdym porozmawia, wszystkim pomoże! takiego sąsiada ze świecą szukać.
Odnośnie wentylacji - mam wilgoć w łazience po 2,5 roku mieszkania :( wcześniej w kawalerce nie miałam żadnego komina i żadnych systemów, też prysznic, ale ani grama wilgoci ;( to jedna z moich ogromnych bolączek ;( bo nie powiem, poza tym mieszka się bardzo dobrze, spokojnie i czysto, ale ta wilgoć....
Odnośnie wentylacji - mam wilgoć w łazience po 2,5 roku mieszkania :( wcześniej w kawalerce nie miałam żadnego komina i żadnych systemów, też prysznic, ale ani grama wilgoci ;( to jedna z moich ogromnych bolączek ;( bo nie powiem, poza tym mieszka się bardzo dobrze, spokojnie i czysto, ale ta wilgoć....
Nie kupię mieszkania od dewelopera
Osiedla robione po najtańszych kosztach, byle dobrze wyglądało przy sprzedaży, prawie zero wolnej przestrzeni, jak wyjdą usterki po oddaniu mieszkania to problemy takie jak opisane tutaj - generalnie wydymać klienta ile się da. Oczywiście nie wszystkie osiedla są takie, ale te wykonane porządnie kosztują 2-3x więcej. Rozwiązanie? Kupić używane, kilkuletnie, na osiedlu o znacznie wyższym standardzie, a nie blokowiska budowane pod MdM. No ale to cebulandia - musi być nowe!!!
To nic nadzwyczajnego. Deweloper (czyt. cwaniak ) buduje jak najtaniej aby jak najwięcej zarobić. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego bo tak działa każdy prywatny biznes. Z jednym małym wyjątkiem : normalny biznes ma granice przyzwoitości , których taki cwaniak po prostu nie ma.
Najtańsze materiały , najtańsi podwykonawcy ( choćby to nawet byli Eskimosi znający się tylko na budowaniu igloo ), maksymalne wykorzystanie każdego m2 pod sprzedaż bez względu na wszystko ... a potem mamy takie artykuły.
Najwidoczniej podwykonawca podpisał wykonanie inst. wentylacji za tzw. "psie pieniądze" a potem oszczędzał na czym tylko się dało.
Dziwne ,że inspektor nadzoru i kier. budowy odebrali taki bubel wykonany najprawdopodobniej wbrew przepisom.
Podejrzewam ,że wysokość kominów jest za niska i występuje zjawisko tzw. "cofki" powietrza zewn.do mieszkań.
Komin musi mieć odpowiednią wysokość aby wentylacja mogła poprawnie działać a brakujące elementy wentylacji zapobiegają również dostawaniu się deszczu lub śniegu do kominów wentylacyjnych.
Lokatorzy powinni również zawiadomić nadzór budowlany i Izbę Inżynierów o takich praktykach ludzi zatrudnionych u tego cwaniaka dewelopera.
Najtańsze materiały , najtańsi podwykonawcy ( choćby to nawet byli Eskimosi znający się tylko na budowaniu igloo ), maksymalne wykorzystanie każdego m2 pod sprzedaż bez względu na wszystko ... a potem mamy takie artykuły.
Najwidoczniej podwykonawca podpisał wykonanie inst. wentylacji za tzw. "psie pieniądze" a potem oszczędzał na czym tylko się dało.
Dziwne ,że inspektor nadzoru i kier. budowy odebrali taki bubel wykonany najprawdopodobniej wbrew przepisom.
Podejrzewam ,że wysokość kominów jest za niska i występuje zjawisko tzw. "cofki" powietrza zewn.do mieszkań.
Komin musi mieć odpowiednią wysokość aby wentylacja mogła poprawnie działać a brakujące elementy wentylacji zapobiegają również dostawaniu się deszczu lub śniegu do kominów wentylacyjnych.
Lokatorzy powinni również zawiadomić nadzór budowlany i Izbę Inżynierów o takich praktykach ludzi zatrudnionych u tego cwaniaka dewelopera.
prawidlowy ciag
A wracajac do tematu to wentylacja grawitacyjna ma sens gdy komin czy tez kanal wentylacyjny ma 8 slownie osiem metrow minimum.Dlatego tez mieszkancy wyzszych pieter moga miec problemy.Szczelne okna tylko poteguja problem.Nawiewniki tylko nieco poprawiaja sytuacje.W tym przypadku zefirki musza byc tudziez inne rotowentylatory
Polnord robi w konia ...
ten przykład dobitnie pokazuje, że zamieszkać w nowym deweloperskim, to duże ryzyko...
sensowniej jest kupić lokal w kilkuletnim budynku, gdzie pewne zaniedbania/niedoróbki budowlane zostały zlikwidowane...często po kilkuletnich bojach wspólnot mieszkaniowych...
trzeba też wiedzieć jakich deweloperów należy unikać...
w Trójmieście nie ma "świętych krów"...
niestety!
każdy deweloper ma za sobą wpadki inwestycyjne...
................
ale oszczędzać na nasadach kominowych?????
Managerowie z Polnordu....WSTYD i HAŃBA
i jeszcze 'palić głupa' miesiącami???
sensowniej jest kupić lokal w kilkuletnim budynku, gdzie pewne zaniedbania/niedoróbki budowlane zostały zlikwidowane...często po kilkuletnich bojach wspólnot mieszkaniowych...
trzeba też wiedzieć jakich deweloperów należy unikać...
w Trójmieście nie ma "świętych krów"...
niestety!
każdy deweloper ma za sobą wpadki inwestycyjne...
................
ale oszczędzać na nasadach kominowych?????
Managerowie z Polnordu....WSTYD i HAŃBA
i jeszcze 'palić głupa' miesiącami???
Problemy z wentylacją grawitacyjną rozwiązuje wentylacja mechaniczna
Od strony technicznej problemu nie ma, zawsze wiatr mocniej dmuchnie niż działa wentylacja grawitacyjna. Nasady kominowe niczego nie załatwiają, tylko w minimalnym stopniu poprawiają wentylację grawitacyjną. Obecne warunki techniczne dopuszczają stosowanie wentylacji mechanicznej w miejscach gdzie wentylacja grawitacyjna działa wadliwie - czyli kanał wywiewny (komin wentylacyjny) działa jako nawiewny. Nawiew powietrza świeżego odbywa się przez nawiewniki do pokoi i jest usuwane kuchnią i łazienką. W odwrotnym kierunku mogą temu towarzyszyć zapachy od innych lokali oraz zapachy z kanalizacji. Rozwiązaniem jest tylko wentylacja mechaniczna w układzie nawiewniki ciśnieniowe w oknach w połączeniu z wentylatorem wyciągowym (kuchnia i łazienka) lub wentylacja nawiewno-wywiewna tzw. rekuperacja (obywamy się wówczas bez komina wentylacyjnego).
POLNORD jest znany z takiego podjeścia. Kto kupił u nich mieszkanie to wie.
W każdej jego budowli jest to samo !
Leje się z dachu, nowe windy działą jak po 40 latach, leje się po ścianach w mieszkaniach a ich odpowiedzi to kpina.
W dodoatku maja plecy w UM i jak ich się pozwie to miasto ich broni !!! - patrz Rogalińska !
Leje się z dachu, nowe windy działą jak po 40 latach, leje się po ścianach w mieszkaniach a ich odpowiedzi to kpina.
W dodoatku maja plecy w UM i jak ich się pozwie to miasto ich broni !!! - patrz Rogalińska !
dobry temat na artykuł.
Rogalińska, sprawa przeciw POLNORD i kontra-pozew UM żeby wstrzymać sprawę o odszkodowanie.
Ale UM jest właścicielem kilku mieszkań i działa na szkodę własną tym pozwem więc dlaczego go składa ?
Wystarczy o detale zapytać Osiedle Zielone - Zarządcę na Rogalińskiej i artykuł gotowy.
Ale UM jest właścicielem kilku mieszkań i działa na szkodę własną tym pozwem więc dlaczego go składa ?
Wystarczy o detale zapytać Osiedle Zielone - Zarządcę na Rogalińskiej i artykuł gotowy.
Wentylacja grawitacja w mieszkaniach - relikt przeszłości
W samochodach nikt nie stosuje wentylacji grawitacyjnej to po co w domach ją stosować. Kominiarze tylko mogą wspierać wentylację grawitacyjną - stąd rozwiązanie problemu proszę do nich nie kierować. Gdyby była wentylacja mechaniczna nie mieliby pracy i stracili zarobki na moce obowiązującej ustawy. Statystycznie z wentylacji grawitacyjnej 80% osób jest niezadowolonych, gdyby pozostałe 20% wiedziało jak działa to byłoby to 100%. W ciągu lata ciąg się odwraca i gorące powietrze z dachu nawiewane jest do mieszkań, stąd robimy przeciągi, przy wentylacji mechanicznej nie musielibyśmy tego robić i nagrzewać mieszkania gorącym powietrzem.
jakieś bajki piszesz. Jak gorące powietrze z góry, z gorącego dachu może opadać w dół do mieszkania ?
Powietrze wieje do mieszkania, bo wiatr wdmuchuje je do środka. Tylko odpowiednie zakończenie kominka może przeciwdziałać temu zjawisku.
W samochodach masz wentylację mechaniczną bo są za niskie i niezbędna jest duża wydajność.
A i tak działa jej odpowiednik - otwarcie okien w nagrzanym aucie powoduje ruch gorącego powietrza na zewnątrz.
W samochodach masz wentylację mechaniczną bo są za niskie i niezbędna jest duża wydajność.
A i tak działa jej odpowiednik - otwarcie okien w nagrzanym aucie powoduje ruch gorącego powietrza na zewnątrz.
grawitacyjna tak działa, to normalne
ważne zeby była wymiana powietrza, a kierunek przepływów zależy od różnicy ciśnien. Zastosowanie wentylacji mechanicznej narzuca kierunek przepływów ale powoduje hałas, zużycie prądu i co gorsza poprzez dużą wymianę duże straty ciepła. Ktoś kto nie zna fizyki i nie rozumie jak działa wentylacja będzie bezsensownie "walczył" aby powietrze TYLKO było wywiewane, co oczywiście jest niemożliwe bo musi byś skądś pobierane, a jeśli stolarka jest nie rozszczelniona to czasem też przez kratkę z innego pomieszczenia. Nie chce wentylacji mechanicznej i nie chce żeby cos kombinowano z wentylacją jesli jest OK - a w mieszkaniu jest sucho i nie ma z tym problemu. Duzo gorszy problem to smród z Szadółek ale kupując niedrogie mieszkanie wiedziałem o tym.
Cos za cos
Wentylator o wydajnosci 60 m3/h, zużyciu prądu 2W i 25 dB kosztuje ponad 200 Pln. Z tym zużyciem prądu to mozna sobie podarować 1 PLN/m-c. Hałas w łazience odpada, przy kuchni otwartej może być slyszalny. Przy zamontowaniu na dachu problemu nie ma. Są jeszcze wentylatory hybrydowe. Po 15 min zapachów nie czujemy. Oddychać na Szadolkach tez trzeba.
wole grawitacyjną bo mamy otwartą kuchnie niż ciągły hałas,
w opisywanych budynkach nie ma gazu więc wole zeby raz na jakiś czas
dmuchneło z kratki niż cały czas slyszeć szum wentylacji, wole wentylacje naturalną ktora jeśli zechce moge zawsze wspomóc wentylatorkiem niż być skazanym tylko na ciągle pracujacy wentylator. Poza tym nie 2W a ok 20W razy dwa (dwa kanały są) to ok. 250zl rocznie plus wymiana co 3-4 lata wentylatorów (łożyska padną). Dziekuje, wole miec wybór. Z naturalnej zawsze moge zrobić mechaniczną a na odwrót sie nie da
dmuchneło z kratki niż cały czas slyszeć szum wentylacji, wole wentylacje naturalną ktora jeśli zechce moge zawsze wspomóc wentylatorkiem niż być skazanym tylko na ciągle pracujacy wentylator. Poza tym nie 2W a ok 20W razy dwa (dwa kanały są) to ok. 250zl rocznie plus wymiana co 3-4 lata wentylatorów (łożyska padną). Dziekuje, wole miec wybór. Z naturalnej zawsze moge zrobić mechaniczną a na odwrót sie nie da
Jakoś w budynku z 1970 r nie mam tego problemu.
Mieszkam na ostatnim 4 piętrze i zawsze w kuchni i łazience wyciąga. Jak jest wichura to czasem podmuchy potrafią wcisnąć powietrze z powrotem bo widzę po pyle na wannie. Jednak to tylko podmuchy od czasu do czasu. W mieszkaniu sucho, żadnego grzyba. Suszenie odzieży robimy w łazience nad wanną. Pozdrawiam kolegów Budynia - deweloperów. Z piasku potrafią bicz ukręcić.
Hossa Gdynia Wiczlino-Ogród tak samo
Wętylacją powietrze wwiewa , a drugą z poswojoną siłą wyciąga. Jestem świeżo po pomiarach. Praktycznie w każdym mieszkaniu w nowych blokach tak jest. Straszne kłopoty z ogrzewaniem. Po uruchomieniu ogrzewania ( ponoć pod koniec września ) dwa miesiące grzejniki zimne w kilku nowo oddanych blokach, wueczne przepychanki i spychologia, a licznik zużycia ciepła pomimo braku ogrzewania wykazuje zużycie ciepła na poziomie 15GJ Skandal. Teraz grzejniki ciepłe ,ale wętylacja hula ,aż miło.
wentylacja
Problemy z grzybem i wilgocią są bardzo często wynikiem niesprawnej wentylacji, braku kratek wentylacyjnych, albo ich zapchaniem lub zakryciem i zbyt szczelnych okien. najważniejsze to sprawdzić czy mamy sprawną wentylację. trzeba pamiętać że okna z pcv bardzo często są zbyt szczelne, pomaga rozszczelnienie. my akurat kupiliśmy rekuperator wewnątrzścienny Alnor, mieliśmy wilgoć i grzyba w mieszkaniu dzieki montażowi tego urządzenia pozbyliśmy się obu problemów, teraz nie ma śladu grzyba na ścianie a do tego mamy swieże powitrze,w arto rozwazyć takie rozwiązanie.