Widok

Dziadek do orzechów

Kultura Temat dostępny też na forum:
Opinie do spektaklu: Dziadek do orzechów.
Dziadek do orzechów Francois Mauduit Jeden z najpopularniejszych i najbardziej cenionych spektakli baletowych wraca na deski Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Baśniowa opowieść, rozgrywająca się podczas świąt Bożego Narodzenia, jest piękną historią dla całej rodziny. Niezwykła historia o przyjaźni, poświęceniu i wielkiej odwadze uczy młodych widzów najważniejszych rzeczy. Dla wszystkich natomiast ...
Przejdź do spektaklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Super!!

Już się nie mogę doczekać spektaklu :)
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 2

Czekam z niecierpliwością
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1

Taśma

Nie wiem czy to plotka czy prawda, ale część spektakli ma być z taśmy(muzyka). Jeżeli tak, to mamy do czynienia z wielkim skandalem.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zawsze z taśmy

A kiedy ostatni raz widziałeś orkiestrę w operze podczas przedstawienia baletowego? Ja ostatni raz otwarty kanał widziałem 20 lat temu.
Dźwiękowcom/akustykom powinni te szyby powybijać żeby w ogóle słyszeli co sie na scenie dzieje :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zgadza się

Informacja że przestawienie wspierane jest muzyką z taśmy jest ukruta głęboko między wierszami. Nie ma o tym słowa jak się kupuje bilety. Są w różnej cenie Ale nie ma wyjaśnienia skąd te różnice. Dałam się wprowadzić w błąd i czuje się zwyczajnie oszukana. Nie po to idę do opery by słuchać muzyki z taśmy..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

To niestety prawda, na stornie opery są wypisane spektakle gdzie jest orkiestra a gdzie nie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem zbulwersowana i skrajnie rozczarowana,

za coś takiego twórcy powinni zwracać pieniądze!
Co to - kurkA - było, jakiś wodewil??!
Tańce z amerykańskich musicali, kompletnie zmyślona treść, z innych czasów, innych realiów (co najwyżej "na motywach" oryginału), ścieżka dźwiękowa mocno kulawa, z dużymi zmianami...
No i moje dziecko pytało gdzie ten Dziadek i o co chodzi a ja nijak nie mogłam się odnieść do prawdziwego baletu "Dziadek do orzechów", mogłam tylko wyjaśniać że "wszystko pozmieniali".

Zastanawiam się co za ułom za to odpowiada!
Ja też tak potrafię, np "Jezioro łabędzie" - opowiada nam o losach pięciu pracownic korporacji w latach powojennych w Kanadzie (czemu nie?), włączę tam trochę muzyki z Tybetu i polskie tańce ludowe, wykonamy muzykę z wykorzystaniem pokrywek od garnków z mojej kuchni i powiemy (po francusku i w suahili), że widzowie mają się zachwycać.
Kupujecie? Bilety będą po stówie.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 5

Muszę jednak dodać że najmłodsi tancerze zachwycali perfekcją, wyczuciem, nawet aktorstwem. To jedna z niewielu prawdziwych wartości tego... nie wiem jak to nazwać... czegoś baletopodobnego.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Niestety muszę się zgodzić. Byłam z nadzieją na coś wspaniałego. Było okropnie! Scenografia okej, niestety tancerze nie zachwycali (oprócz dzieci, które wspaniale tańczyły!)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jestem mocno rozczarowana. Brak spójnej historii. Wprowadzono wiele nowych elementów choreograficznych niekorespondujących w klasyką. Pady na podłogę, dziwne ruchy ramion wprost z dyskoteki. W pierwszym akcie istne namnożenie tancerzy na malutkiej scenie. Oczopląs. Co tam robiły fragmenty baletow Królewna Śnieżka i Jezioro Łabędzie? Wyjątkowo nieudane widowisko. To nie był Dziadek do orzechów, to było dziwne coś. Przykro mi... Liczyłam na podróż do pięknego świata. Wylądowałam w podmiejskim domu kultury, którego kierownik ma przerośnięte ego.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5

Śpiąca Królewna, zbulwersowana pomyliłam tytuł.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tragedia

Spektakl nie miał sensu. Twórcy nie mogli się zdecydować czy zachowują klasykę czy idą w nowoczesność i wyszedł kompletny chaos fabularny. Z Dziadka do orzechów zostały karykaturalne strzępy fabuły i fantastyczna muzyka, która ratuje trochę widowisko.
W drugim akcie zapowiadanie kolejnych tańców jest niepotrzebne - to kpina z widowni, jakby nie mogła się domyślić jakie tańce będą.
Na plus należy zaliczyć taniec księcia i cukrowej wróżki - bardzo ładnie zatańczone.
Odradzam pójście z małymi dziećmi. Okropne tańczące lalki w 1. akcie, cały obraz spektaklu raczej ponury, ciemny. No i brak myszy. gdybym poszedł z 3-letnią córką, która jest fanem dziadka do orzechów, nie wytłumaczyłbym jej tego.

Czuję się oszukany. Na afiszach zamiast klasycznej baletnicy powinno być wielkimi literami napisane wersja współczesna. zaakceptowałbym całkowicie zmienioną fabułę. Natomiast takie karykaturalne, częściowe zmiany są naśmiewaniem się z oryginału i z najmłodszych widzów.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

polecam

Wyobrażałam sobie bogato zdobioną scenografię, mocno świąteczny klimat i tancerzy w kostiumach dopasowanych do aury "Dziadka do Orzechów". Początek przypominał broadway'owe show,a nie tradycyjny balet. Dopiero druga część zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wtedy właśnie zaczął się prawdziwy balet. Całemu spektaklowi towarzyszyła orkiestra i chór, która dodawała wzniosłości. Przepiękne, wzruszające widowisko, warte polecenia dla każdego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Rozczarowanie

Treść niedorzecznie odległa od oryginału nawet nie bardzo wiadomo o co chodzi. Do tego scenografia uboga i niedopasowana do atmosfery oryginału. Atmosfera świąt kompletnie nieobecna. Choinka schowana gdzieś w kącie tak że z pierwszych rzędów jej nie widać, zresztą całość nowatorsko wymyślona z dyrygentem i orkiestrą na pierwszym panie przesłaniającą do połowy scenę i tancerzy. Co to w ogóle było?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dawno tam nie byłem, a

Twojej opinii treść pokrywa się z tym ,co widywałem onegdaj . Ta opera jest skazana na bycie prowincjonalnym teatrzykiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszane uczucia...

Właśnie wróciliśmy z opery. Cieszymy się, ze mogliśmy uczestniczyć w tym spektaklu po długiej przerwie. Niestety czegoś innego spodzieliśmy się po tym balecie. Atmosfery świat, pięknej scenografii, kostiumów, choreografii...zamiast tego dostaliśmy chaotyczny i niespójny pod względem przekazu balet, gdzie orkiestra kierowana przez "poprawnie" prowadzącego dyrygenta nie przekazuje wystarczająco dużo emocji swoja grą, tak, aby zachwycić pięknem muzyki Czajkowskiego. Rozczarowuje również choreografia z elementami tańca popularnego. Orkiestra na scenie to nietrafiony pomysł. Do opery idziemy, aby oglądać to co się dzieje na scenie, a nie orkiestrę... mimo wszystko dziękujemy zespołowi za ich zaangażowanie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pierwsza scena zbiorowa

Pani w pierwszym szeregu w niebieskim -przyjdę ponownie.Dla Pani!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czajkowski

wygrał. Dobra muzyka na żywo , grana przez dobrą orkiestrę zawsze pozwala przeżyć piękno. Baletu widziałam kawałeczki z lewej, kawałeczki z prawej i od kolan w górę. Pan dyrygent zasłaniał środek sceny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry