Lola ale nie tylko
Kiedyś marynarz to był gość z przywilejami, bonami Baltony i możliwością
wybicia się w tym kraju (albo nawet bez TEGO kraju). A teraz??? Ma do
wyboru: albo będzie zapier... jak...
rozwiń
Kiedyś marynarz to był gość z przywilejami, bonami Baltony i możliwością
wybicia się w tym kraju (albo nawet bez TEGO kraju). A teraz??? Ma do
wyboru: albo będzie zapier... jak mrówka na wygodnych banderach, albo w
polskich spółkach, za psie pieniądze, odpęka do starości. O ile wcześniej nie
sprawdzi o czym mówią ryby na dnie oceanu, prawda Zwierzaku?
Drugi Syn Marynarza, który nie doczekał się emerytury.
zobacz wątek