Owszem, jest kilka spraw które wymagają poprawy. Nikt nie napisał że dzieci to banda huliganów i nie ma tu nic do rzeczy że większość ich zna bo tu dorastaja. Garaże i auta nie są ich własnością...
rozwiń
Owszem, jest kilka spraw które wymagają poprawy. Nikt nie napisał że dzieci to banda huliganów i nie ma tu nic do rzeczy że większość ich zna bo tu dorastaja. Garaże i auta nie są ich własnością aby mogli w nie rzucać czym mają ochotę. Nieważne czy jest to miękka czy twarda piłka, puszczony samolot czy też woreczi z wodą bo i takie sytuacje miały miejsce. Chodzi o poszanowanie czyjejś własności, prawo do odpoczynku bez codziennych hałasów pod oknami nawet do godz 23. Do zabaw i gier są inne miejsca. Z placu zabaw korzystają dzieci które tu nie mieszkają? Zlikwidujmy go i postawmy bramki, niech chłopcy tam graja z dala od aut. Problem ze sprzątaniem istnieje od kilku lat, czy ktoś zgłaszał to do Zarządu?
zobacz wątek