Re: Dzień bez samochodu :-)
Hm, rower to najszybszy miejski środek transportu. I najtańszy:). A te opowieści o pocie i błocie są mocno przesadzone. Codziennie wsiadam na swojego wysłużonego Gianta w sukience, szpilkach i...
rozwiń
Hm, rower to najszybszy miejski środek transportu. I najtańszy:). A te opowieści o pocie i błocie są mocno przesadzone. Codziennie wsiadam na swojego wysłużonego Gianta w sukience, szpilkach i płaszczu i jadę sobie nim tak z prędkością ok. 25km/h, po drodze wyprzedzając wszystkie samochody stojące sobie tradycyjnie w korku.
Zaznaczam tylko jedno - nie polecam tzw. mieszczucha na miasto. Mój Giant to góral (na semi-slickach co prawda, ale takich, które i na piachu w Borach Tucholskich dają nieźle radę) - pięknie pokonuje wszystkie krawężniki, a w razie niespodziewanych opadów śniegu w zimie, nadal mogę nim spokojnie jechać. Mieszczuch wymusza niewygodną wyprostowaną pozycję. Tfu, i jest obrzydliwie niezwrotny.
Muszę tylko sprawić sobie pełne błotniki:).
zobacz wątek