A dziś na przystanku brama wyżynna przez ok 45 min czekałem na tramwaj w kierunku przymorza.
Niby był wypadek na chełmie i przez to dwójka nie jechała, ale solidarnie nie przyjechała także 8 ze stogów (przy czym linia 3 kursowała w tym czasie ze 3 razy). Przeszedłem na przystanek hucisko i oczywiście 12 też przez dłuższy czas nie przyjechała.
Ostatecznie po blisko 45min czekania odjechałem spod dworca pkp niskopodłogową 2, oczywiście była zawalona po sufit - na każdym przystanku tłum ludzi bo nic nie jechało przez tyle czasu.

Generalnie raz w tygodniu jakaś mniejsza lub większa awaria to 'norma'.
Jak ktoś musi to jeździ, ja chętnie bym przesiadł się na auto (o 7 i 15 nie ma aż tak wielkich korków).