Widok
Niech mieszkancy stawiaja wiecej plotow i ogrodzen. Nawet pola sa juz pogrodzone plotami w chorym poczuciu wlasnosci. Te biedne zwierzeta kompletnie zglupialy bo podzielono im sztucznie tereny gdzie dotychczas mogly sie w miare spokojnie przemieszczac. Sama ostatnio widzialam stado saren biegajacych wzdluz ogrodzenia w Bojanie i panicznie szukajacych przejscia.
Hmm, dziki na wsi. Chyba to normalne. Normalnością też było spotkanie z sarną, lisem, zającem w drodze do pracy. Teraz np. Pawła Hebla cała "odrutowana", wszędzie luzem biegające psy i niestety spotkań tych nie uświadczysz. Cóż "święte" jest prawo własności. Troszkę szkoda. Oczywiście spotkań, ale na pamiątkę fotki zostały.