Widok
Dziwna para
Opinie do spektaklu: Dziwna para.
Neil Simon
Dziwna para
Tłumaczenie: Henryk Rzeczkowski
To legendarny hit Broadway'u, a jego autor jest jedynym żyjącym pisarzem, który ma na Broadway'u teatr swego imienia. Jest także najczęściej grywanym komediopisarzem amerykańskim na świecie, przy czym niemal wszystkie jego sztuki zostały przeniesione na ekran i również w kinie cieszą się zawrotnym powodzeniem.
Nie inaczej było z ...
Przejdź do spektaklu.
Neil Simon
Dziwna para
Tłumaczenie: Henryk Rzeczkowski
To legendarny hit Broadway'u, a jego autor jest jedynym żyjącym pisarzem, który ma na Broadway'u teatr swego imienia. Jest także najczęściej grywanym komediopisarzem amerykańskim na świecie, przy czym niemal wszystkie jego sztuki zostały przeniesione na ekran i również w kinie cieszą się zawrotnym powodzeniem.
Nie inaczej było z ...
Przejdź do spektaklu.
wielcy..
..obrońcy kultury i sztuki(karaa, wojtek, krystyna, klakier, kalafior), człowiek się gotuje na wasze narzekanie na sprzedajność sztuki, chałturzenie i inne zjawiska ". Do roboty i samemu organizować spektakle i koncerty. Jak nic się nie dzieje to źle bo nic nie ma, jak już ktoś przyjedzie i coś zorganizuje w trójmieście to jeszcze gorzej bo to jakiś dziwny teatr i aktorzy nie tacy i jeszcze pieniądze za to biorą.
ot, własnie kultura wysoka
ot, własnie kultura wysoka
mam obawy
interesujące, jednak kiedy wspomnę "Szczęśliwy dzień" z Andrzej Grabarczykiemi Markiem Siudymem , na który niedawno wkręciłem kilka osób w muzycznym w Gdyni to już się boję. To też było przedstawienie tego teatru a zagrane jak typowa hałtura na prowincji. Wstydziłem się później przed znajomkami, bo w ciemno kupiłem im bilety - oj bolało, bolało.
Opinia
Sztuka lekka, łatwa i przyjemna. Dość zabawna, ale nie było też rewelacji. Duet Żak-Barciś jak wiadomo fantastycznie dobrany. Pani Arlak bardzo pozytywna. Jeśli chodzi o Panią Michalską i pokerowych przyjaciół to mogłoby ich nie być ;) ale wśród nich najlepiej spisał się Pan Wieliński. Skarga ok, ale aktor, który był w zastępstwie Wysockiego był strasznie irytujący... Mogliby mniej krzyczeć (nagłośnienie jest bardzo dobre), a Oscar mógłby palić aromatyzowane cygara ;) Zdziwiłam się, gdy publiczność była przeszczęśliwa i najgłośniej się śmiała w momencie wypowiedzenia przez aktora przekleństwa "ku...". Pomimo tego, że spodziewałam się czegoś więcej to bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu i zachęcam do zakupu biletów przy następnej okazji (nie koniecznie tych najdroższych). Zawsze mnie cieszą gościnne teatry w Gdyni i szkoda, że nie mogę być na każdym przedstawieniu.
Spektakl zakończył się bez owacji na stojąco. Pozdrawiam wszystkich :)
Spektakl zakończył się bez owacji na stojąco. Pozdrawiam wszystkich :)