mam obawy
interesujące, jednak kiedy wspomnę "Szczęśliwy dzień" z Andrzej Grabarczykiemi Markiem Siudymem , na który niedawno wkręciłem kilka osób w muzycznym w Gdyni to już się boję. To też było...
rozwiń
interesujące, jednak kiedy wspomnę "Szczęśliwy dzień" z Andrzej Grabarczykiemi Markiem Siudymem , na który niedawno wkręciłem kilka osób w muzycznym w Gdyni to już się boję. To też było przedstawienie tego teatru a zagrane jak typowa hałtura na prowincji. Wstydziłem się później przed znajomkami, bo w ciemno kupiłem im bilety - oj bolało, bolało.
zobacz wątek