Złożyłem dziś zamówienie na wynos za 150 zł (pochodzące z kuponu ze znanego serwisu), podczas obioru dowiedziałem się, że należy dopłacić 5 zł za piękną "tackę". Nie spotkałem się nigdy z podobną praktyką w lokalach sushi, ani w największych w Trójmieście, ani w niewielkich restauracyjkach.
Skomentowałem krótko dziwny zwyczaj, usłyszałem że taką mają politykę. Dziwne. Nawet bardzo.

Natomiast sushi broni się samo. Może lekko zbyt kleisty ryż, natomiast wszystko świeżutkie i naprawdę smaczne. Szczególnie polecam "California krewetka" o ciekawym słodkawym smaku.

Czy odwiedzę ponownie, nie wiem.

Polecam za smak, obsługa pozostawiła nie-smak.