Widok
Dzwony w Kościele na Olsztyńskiej Parafia Św Alberta
Pytanie do mieszkańców tej okolicy- co sądzicie o tym,że dzwony dzwonią co 3 h? Czy Was to denerwuje? Być może wcale nie przeszkadza? Czy nie sądzicie, że nie każdy w tej okolicy jest Katolikiem i może mu to po prostu przeszkadzać?
Od razu uprzedzę ataki zwolenników - proszę nie atakować tylko napisać obiektywnie
Od razu uprzedzę ataki zwolenników - proszę nie atakować tylko napisać obiektywnie
Ja jestem katoliczka i tez mi to przeszkadza, mieszkam na osiedlu "Trzy Żagle" czyli b. blisko kościoła mam pobudkę co niedziela o 7.30. Chetnie podpisałabym sie pod jakims pismem do Proboszcza o zaniechanie dzwonienia w godzinach porannych i wieczornych, melodyjka w ciagu dnia mi nie przeszkadza, nie widze tez problemu aby w niedziele, czy święto o godz. 12 zabiły dzwony.
No wlaśnie ja też jestem katoliczką,ale mieszkam w niebieskim bloku nr 50 przy samym kościele i szczerze mówiąć już mam dość tego dzwonienia. Przecież to nie jest normalne,że w niedizle dzownią od rana co 3h. W niedziele to wiekszość ludzi odpoczywa po tygodniu pracy a tu te dzowny... Przecież nie ma szans aby się nie obudzić.
Czy da sie coś z tym zrobić?
Czy da sie coś z tym zrobić?
Dokładnie. Melodyjki są cichsze od dzwonów które były poprzednio.
Ale szczerze mówiąc to się dziwię ,bo na Zaspie-Młyńcu
można było to załatwić.
Nowe ufundowane przez parafian dzwony ,podzwoniły 2 tygodnie.
Od ok 4 lat nie ma żadnych i jest super.
Ale szczerze mówiąc to się dziwię ,bo na Zaspie-Młyńcu
można było to załatwić.
Nowe ufundowane przez parafian dzwony ,podzwoniły 2 tygodnie.
Od ok 4 lat nie ma żadnych i jest super.
BAJKOWO ,przebrania, zabawa i rozrywka dla dzieci i dorosłych.
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Moim zdaniem po prostu trzeba coś z tym zrobić, nie wierze ,że sie nie da . Trzeba dopytać ile podpisów nalezy zebrac , przecież to jest dziwne,że oni dzwonią kiedy chca a jak my zapuścimy muzykę po 22 to Policja od razu przyjedzie. Chociaż nie dzwonia podczas ciszy nocnej to zakłocają spokój normalnych ludzi.
I ja jestem za ich "uciszeniem" :) Niestety nie bardzo mam czas by osobiście się tym zająć,ale jesli ktoś będzie zbierał jakieś podpisy lub tp.to z ORGOMNĄ(!) chęcią się na listę wpiszę!!!Mieszkam co prawa po drugiej stronie(za ulicą blok za boiskiem)ale wkurzają mnie te dzwony niemiłosiernie!Szczerze współczuję mieszkańcom tego niebieskiego bloku zaraz przy kościele-im to chyba w czasie dzwonienia szkło drży na stołach :/
Wg przepisow prawa :
Art. 114. KC Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Do immisji należą m.in. dymy, pary, gazy, hałas etc. Wytwarzanie hałasu należy do tzw. immisji pośrednich. Naruszenie art. 144 k.c. rodzi dla właściciela gruntu sąsiedniego roszczenie negatoryjne o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i zaniechanie naruszeń - art. 222 § 2 kodeksu cywilnego.
Natomiast odszkodowania za szkodę wyrządzoną immisjami dochodzić można tylko na zasadach ogólnych zawartych w przepisach o czynach niedozwolonych art. 415 i następne kodeksu cywilnego. W grę może wchodzić zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego, jakim jest np. prawo do wypoczynku.
Art. 114. KC Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Do immisji należą m.in. dymy, pary, gazy, hałas etc. Wytwarzanie hałasu należy do tzw. immisji pośrednich. Naruszenie art. 144 k.c. rodzi dla właściciela gruntu sąsiedniego roszczenie negatoryjne o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i zaniechanie naruszeń - art. 222 § 2 kodeksu cywilnego.
Natomiast odszkodowania za szkodę wyrządzoną immisjami dochodzić można tylko na zasadach ogólnych zawartych w przepisach o czynach niedozwolonych art. 415 i następne kodeksu cywilnego. W grę może wchodzić zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego, jakim jest np. prawo do wypoczynku.
na odszkodowanie to bym nie liczyła-ile kościół musiałby wydać,a przecież księża "BIEDNI" są ;))) wystarczy mi jak dzwony ucichną.
Szczerze mówiąc dziwię się mieszkańcom tych bloków bezpośrednio sąsiadujących,że od tylu lat jak stoi ten kościół i dzwony walą,że nie postawili się.A może się poddali bo jakiś nieudanych próbach?
ps.droga imienniczko-podoba mi się Twoje "prawnicze"podejście do sprawy-konkretne! Super :) jestes prawnikiem?(jeśli wolno wiedzieć oczywiście!) :D
Szczerze mówiąc dziwię się mieszkańcom tych bloków bezpośrednio sąsiadujących,że od tylu lat jak stoi ten kościół i dzwony walą,że nie postawili się.A może się poddali bo jakiś nieudanych próbach?
ps.droga imienniczko-podoba mi się Twoje "prawnicze"podejście do sprawy-konkretne! Super :) jestes prawnikiem?(jeśli wolno wiedzieć oczywiście!) :D
Dziękuję za uznanie. Prawnikiem z zawodu nie jestem, ale współpracuję z prawnikami :-) martwi mnie, że od piatku, kiedy zamieściłam ten wpis, tylko jedna osoba to skomentowała, a sprawa uważam jest wazna i trzeba walczyć o swoje prawo do spokoju i odpoczynku :-( mam jeszcze taki pomysł, że napisze to pismo w sposob delikatny i taktowny z prosba nie groźbą ale przytaczając jednoczesnie własciwe przepisy prawne i ten tekst przekopiuje na forum, a następnie kazdy, kto sie z tym zgadza mógłby to wydrukować, podpisać, włożyć do koperty i wyslać do proboszcza. Pytanie na forum, czy oprócz mnie ktos jeszcze wysle ten list? Czy moja praca ma sens?
Uważam, że pisanie na forum o problemach ma moim zdaniem sens jesli podejmuje się próby ich rozwiązania, bo narzekanie niestety ich nie rozwiąże.....
Uważam, że pisanie na forum o problemach ma moim zdaniem sens jesli podejmuje się próby ich rozwiązania, bo narzekanie niestety ich nie rozwiąże.....
Małgorzata
masz bardzo dobry pomysł, myślę,że warto tą sprawą w końcu się zająć.
Proponuje też nagłośnić tą sprawę w mediach, bo w końcu to "normalne" nie jest. Być może faktycznie trzeba iść na poczatek do Proboszcza i porozmawiać. Chociaż sądzę,że nie my pierwsi poruszamy ten temat.
Ja jestem gotowa się w to zaangazować.
nie bez powodu założyłam ten wątek
masz bardzo dobry pomysł, myślę,że warto tą sprawą w końcu się zająć.
Proponuje też nagłośnić tą sprawę w mediach, bo w końcu to "normalne" nie jest. Być może faktycznie trzeba iść na poczatek do Proboszcza i porozmawiać. Chociaż sądzę,że nie my pierwsi poruszamy ten temat.
Ja jestem gotowa się w to zaangazować.
nie bez powodu założyłam ten wątek
W dniu dzisiejszym przesłalam mail do parafii o treści:
"Ks. Grzegorzu
Pisze do księdza w nietypowej i dość delikatnej sprawie. Jestem katoliczka i osobą wierzacą, podobnie jak wierni mieszkajacy w poblizu Kościoła pw. Św. Brata Alberta i chciałam naświetlić problem, który być może Księdzu jest już znany. Mieszkam na osiedlu od niedawna i jestem z tego bardzo zadowolona, a jedyna rzecz, (która utrudnia zycie mnie i moim sąsiadom i w imieniu ich i swoim chciałm zwrócić się z ogromną prosba) a która dotyczy bijących dzwonów kościelnych , które biją zbyt często, ze zbyt duzym natężeniem dźwieku, który odbijając się od pobliskich blokow nabiera jeszcze większej mocy, co powoduje obniżenie komfortu życia mieszkańców pobliskich bloków, w tym równiez mojego. Nie chodzi o to, aby dzwony nie biły wcale, ale o to, aby nie biły tak głośno i często, szczególnie w niedzielę (co 1,5 godz.), poczynajac juz o 7.30 rano. Prosze Księdza, prosze miec na wzgledzie fakt, że w obecnych czasach pracujemy cięzko i długo, a także w nocy i w wekendy i czasem niedziela jest jedynym dniem, kiedy można wypocząć i pospac trochę dlużej, co przeciez nie odbija sie na uczestnictwie w Mszy Św., ani tez nie powoduje odejścia od wiary. Gdyby Ksiądz zgodził się na to, aby dzwony biły ciszej, a w niedzielę rozpoczynały od godz 9.00, zrobiłby Ksiądz duża przysługę swoim wiernym i wykazał poszanowanie dla ich potrzeby wypoczynku i co za tym idzie dobrego samopoczucia.
Pozdrawiam
Małgorzata Czyżewska w imieniu swoim i sąsiadów z okolicznych bloków."
Zobaczymy, jaki bedzie odzew.
"Ks. Grzegorzu
Pisze do księdza w nietypowej i dość delikatnej sprawie. Jestem katoliczka i osobą wierzacą, podobnie jak wierni mieszkajacy w poblizu Kościoła pw. Św. Brata Alberta i chciałam naświetlić problem, który być może Księdzu jest już znany. Mieszkam na osiedlu od niedawna i jestem z tego bardzo zadowolona, a jedyna rzecz, (która utrudnia zycie mnie i moim sąsiadom i w imieniu ich i swoim chciałm zwrócić się z ogromną prosba) a która dotyczy bijących dzwonów kościelnych , które biją zbyt często, ze zbyt duzym natężeniem dźwieku, który odbijając się od pobliskich blokow nabiera jeszcze większej mocy, co powoduje obniżenie komfortu życia mieszkańców pobliskich bloków, w tym równiez mojego. Nie chodzi o to, aby dzwony nie biły wcale, ale o to, aby nie biły tak głośno i często, szczególnie w niedzielę (co 1,5 godz.), poczynajac juz o 7.30 rano. Prosze Księdza, prosze miec na wzgledzie fakt, że w obecnych czasach pracujemy cięzko i długo, a także w nocy i w wekendy i czasem niedziela jest jedynym dniem, kiedy można wypocząć i pospac trochę dlużej, co przeciez nie odbija sie na uczestnictwie w Mszy Św., ani tez nie powoduje odejścia od wiary. Gdyby Ksiądz zgodził się na to, aby dzwony biły ciszej, a w niedzielę rozpoczynały od godz 9.00, zrobiłby Ksiądz duża przysługę swoim wiernym i wykazał poszanowanie dla ich potrzeby wypoczynku i co za tym idzie dobrego samopoczucia.
Pozdrawiam
Małgorzata Czyżewska w imieniu swoim i sąsiadów z okolicznych bloków."
Zobaczymy, jaki bedzie odzew.
Ignorantom na tym forum dziękujemy.
Oto odpowiedź od Ks. Grzegorza:
"Szczęść Boże Pani Małgorzato
Z uwagą przeczytalm Pani meila. Oczywiście nie jest naszym (Wspólnoty Parafialnej) celem utrudnianie komukolwiek życia, odpoczynku, codziennego funkcjonowania. Do tej pory nie spotykałem się z podobnymi uwagami poza jednym wyjątkiem (wulgarnym w swojej treści telefonem) na który nie zareagowałem. Nie był to poziom, na którym można dialogować. Chętnie pochylę się nad uwagami i przedstawię je na spotkaniu Rady Parafialnej. Malutki problem polega na tym, iż nasze osiedle zamieszkują w większości ludzie starsi (20 ślubów w ciągu roku i 120 pogrzebów). Dla nich dzwony to swoisty rytm życia. Zrezygnowaliśmy już z używania dzwonów o 6.00 rano w dni powszednie. Wielu parafian nie było zachwyconych z tego powodu. Są to tego typu dylematy.
Podsumowując - na pewno temat podejmę i zorientuję się czy można dzwony nieco przyciszyć (szczerze mówiąc nie mam takiej wiedzy).
Z uszanowanie i życzliwością Ks. Grzegorz "
Oto odpowiedź od Ks. Grzegorza:
"Szczęść Boże Pani Małgorzato
Z uwagą przeczytalm Pani meila. Oczywiście nie jest naszym (Wspólnoty Parafialnej) celem utrudnianie komukolwiek życia, odpoczynku, codziennego funkcjonowania. Do tej pory nie spotykałem się z podobnymi uwagami poza jednym wyjątkiem (wulgarnym w swojej treści telefonem) na który nie zareagowałem. Nie był to poziom, na którym można dialogować. Chętnie pochylę się nad uwagami i przedstawię je na spotkaniu Rady Parafialnej. Malutki problem polega na tym, iż nasze osiedle zamieszkują w większości ludzie starsi (20 ślubów w ciągu roku i 120 pogrzebów). Dla nich dzwony to swoisty rytm życia. Zrezygnowaliśmy już z używania dzwonów o 6.00 rano w dni powszednie. Wielu parafian nie było zachwyconych z tego powodu. Są to tego typu dylematy.
Podsumowując - na pewno temat podejmę i zorientuję się czy można dzwony nieco przyciszyć (szczerze mówiąc nie mam takiej wiedzy).
Z uszanowanie i życzliwością Ks. Grzegorz "
No bardzo ładnie ks Grzegorz odpisał ale raczej nic to do sprawy nie wniesie. Prawda jest taka,że jak sam ksiądz wspomniał jest 120 pogrzebów rocznie co również świadczy o tym,że liczba osób starszym szybko maleje. Więc dlaczego my młodzi ludzie, mieszkancy tej dzielnicy musimy tego słuchać? w mojej ocenie jest to brak szacunku dla drugiego człowieka, jego spokoju, nie wspomnę o tym,że nie wszyscy są katolikami. Czy gdybym ja o tych wlasnie godzinach pusciła muze na cały regulator to inni by mieli coś przeciwko? Mieszkam na 4 piętrze , wystawie głosniki na balkon i heja, bo niby czemu nie?
Myślę że Ks. Grzegorz opracował sobie formułkę i ja przesyła każdemu, kto napisze do niego w tej sprawie. Jeśli jednak ma to na celu poinformowanie, że sprawa się zajmie to ok. Jeśli jednak tak się nie stanie i to zignoruje za jakiś czas wyślemy pismo zbiorowe, jest inicjatywa mieszkańców Trzech Żagli na Olsztyńskiej 3(na osiedlowym forum), jeśli to nie pomoże to pozostaje pozew zbiorowy. Nie pozwólmy się ignorować, połączny siły, mamy prawo do spokoju i wypoczynku we własnym domu!!
A ja z Jagiellońską! Mieszkam w falowcu (kl.F - centralnie naprzeciwko kościoła p.w.Św.Józefa) i mamy, jestem pewna, że gorzej niż piszący tu o innych parafiach. Tak się składa,że falowiec od strony ulicy (a więc kościoła) ma małe pokoje, które są pokojami dziecięcymi albo sypialniami i tu dopiero można szału dostać! Dzwony na maksa o godz. 6:00 przez prawie 10 min bez względu na dzień tygodnia i co godzinę!!! Bez względu na mieszkańców, bez względu na protesty i prośby! Z proboszczem nie mediacji! Na "odważnych" dawał upust od ołtarza na mszach wyklinając ich brak wiary! Może więc całe Przymorze, które jest hojnie obdarzone parafiami, powinno zorganizować pospolite ruszenie w obronie swoich praw? Szkoda, że dopiero teraz znalazłam tą stronę, bo Walne Zebranie Członków Sp-ni "Przymorze" odbywa się co roku w czerwcu i można wywrzeć nacisk na parafie poprzez swoje Sp-nie Mieszkan. i Wspólnoty Mieszkańców. W masie siła...
co to teraz ma być??! o 17:20 bębnienie, 17:29 kolejne bębienie, a o 18:00 znowu! te sztuczne melodyjki są nie do zniesienia, głowa mi pęka!
a jeżeli księżulki nie reagują to właśnie się przejawia chrześcijańska dobroć. w d*pie mają to, że ludzie po pracy wracają i głowa im pęka.
temat idealny do telewizji. skoro to przekracza dopuszczalne decybele, w takim razie można byłoby ich pozwać.
a jeżeli księżulki nie reagują to właśnie się przejawia chrześcijańska dobroć. w d*pie mają to, że ludzie po pracy wracają i głowa im pęka.
temat idealny do telewizji. skoro to przekracza dopuszczalne decybele, w takim razie można byłoby ich pozwać.
mieszkam tuż obok, znacznie bliżej niż 3 Żagle (blok przy samym kościele i to raczej na skraju), dzwony mi totalnie nie przeszkadzają, a po regulacji okien w ogóle ich nie słyszę (przy zamkniętych oknach), Przed zakupem mieszkania pytałam sąsiadów o opinię i mieli podobne zdanie... dużo bardziej słyszę przejeżdżające samochody .... Jak melodia dzwonów może być zaśmiecaniem?!? Zazdroszczę Wam problemów...