Odpowiadasz na:

Re: EVENT ktos pracowal?

Oni niczego nie beda wymagali. tylko tego abys okradala mezczyzn albo zastraszala inne. Pracowałam jako tancerka rok. wiem że wielu ludzi mysli ze jestem glupia ale nie . sa tam inteligentne osoby... rozwiń

Oni niczego nie beda wymagali. tylko tego abys okradala mezczyzn albo zastraszala inne. Pracowałam jako tancerka rok. wiem że wielu ludzi mysli ze jestem glupia ale nie . sa tam inteligentne osoby ale one uciekaja z tego miejsca. Nie nie ma zadnych opcji seksu. ale za to zabieraja w karach pieniadze na ktore to ty PRACOWALAS. POWODY SA ABSURDALNE. ale jak krasc to trzeba umiec.



Ja pracowałam niestety rok jako tancerka. Jak umiesz się o hajs kłócić to dostajesz ale i tak jest okrojony mocno. Jak widzą że mogą cię okraść bez wahania to zrobią. Monika M. kierowniczka kierowniczek tzw. pierwsza osoba w firmie która uczy swoich kapo mobbingu. Jak zastraszyć dziewczyny jak je udobruchać, Dziękujemy za to Moni. To właśnie dzięki niej są w tej firmie kobiety kompletnie zmanierowane, które zrobią wszystko aby klienta ograbić ze wszystkiego co ma bez względu na wszystko . Jeśli chcesz zarobić no da się ale cena za to jest wielka - przez tydzień chodzić n*******m ( nie szkoda ci zdrowia) . Ta firma jest wyspecjalizowana w rujnowaniu i wpitzielaniu się w twoje życie prywatne , bo ty nie masz prawa go mieć. Ogranicza twoje prawa jako człowieka wolnego. Coś jak getta. Na początku dziewczyny muszą być miłe i udawać że jest pięknie bo inaczej zostaną im odebrane pieniądze na które bardzo ciężko pracowały. Oczywiście nie tylko za to masz kary finansowe. sumy mieszczą się od 10 zł do 10 000 zł. Zależy od humoru centrali, Hiszpana, Moniki bądź menadżera nocnego. W żadnym klubie kierowniczka nie jest ok. To hieny które będą zmuszać cie abyś klienta wyczyściła okradła. Nie jeden i nie dwa przypadki widziałam wykorzystania stanu upojenia klienta gdzie dziewczyny poza kamerami biorąc klienta okradały go. Czemu nie mogłam o tym mówić bo byłam zastraszana. Gdy złożyłam wypowiedzenie i zrozumieli ze naprawdę odchodzę wyrzucili mnie. zresztą jak wszystkie inne dziewczyny które im nie odpowiadają. pod byle pretekstem którego nawet nie są w stanie udowodnić, tylko po to aby cie upodlić przed innymi pracownikami i nie wypłacić ci pieniędzy. Nie zapominajmy również ze firma miga się od płacenia podatków należnych państwu. przecież po co są te niby bileciki na imprezy jednorazowe. marża za alkohol jest śmieszna. a umowy o dzieło jeszcze bardziej banalne które do niczego nie obligują. nikt się tam nie będzie interesował ze jesteście chore macie dzieci czy jakieś problemy. chore będziecie zmuszone do pracy. ich nie obchodzi nic. jakby wam dziadek umarł i by was nie było zabrali by wam 500 zł. Nic się dla nich nie liczy. Pracujecie od 20 do nie wiadomo której. oczywiście jeśli nie pijecie nic bądź nikomu nie wykonacie striptizu to siedzicie za darmo. w pracy napotkacie mnóstwo hostess tancerek kelnerek i barmanek zmanierowanych ta firmą które będą starały się wpoić tobie nie dorzeczne zasady ale jeśli ich nie przyswoisz i nie staniesz się cocomowska maszyna okradną i wywala na zbity pysk. Dlatego są ciągle nabory, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chce tam być. Chrońcie się od tego by być jak i pracownikiem tej firmy jak i jej klientem.



Pracowałam u Pana Jana kiedy klub nazywał się jeszcze Velvet i doskonale wiem co się tam dzieje,miałam również przyjemność pracować w innych tego typu lokalach w polsce.Nic co się teraz dzieje w Cocomo nie jest nawet zbliżone do warunków pracy w innych klubach.



-Pieniądze bardzo często nie są wypłacane,uzasadniane jest to jakimiś głupotami typu że za coś absurdalnego dziewczyna dostała kare,nie miała tyle zarobione (bo oczywiście oni mają porządek w papierach pff taa jasne ),lub po prostu giną niby podczas przelewu.

-Jakieś śmieszne prowizje i procenty z którymi nie spotkałam się nigdzie indziej.

-Traktowanie dziewczyn jak przedmiot,mieszkałam w mieszkaniu gdzie nie było ogrzewania a był to grudzień,ani ciepłej wody.Spałyśmy na samych materacach a to tylko jeden z "apartamentów" Pana Jana.

-Do centrali nigdy nie można się dodzwonić a o Panu J. to już nie wspomnę.

-Pracownicy baru tak wykwalifikowani że nie potrafią odróżnić Martini Asti od Moët & Chandon.

Tak więc z całego serca nie polecam pracy w jedynej w Polsce sieci klubów Cocomo

nie wiedzialam ze klub mial inną nazwę



Ktoś napisał wcześniej, żebym się ujawniła, że niby dlaczego występuję anonimowo. Otóż już mówię dlaczego - wiadomo, że banda Szybawskiego to zorganizowana grupa ze znanymi policji recydywistami, wolę nie narażać swojego zdrowia.

hahahahahahahahaahhahahahahahaha

d******* ktos wpisem " Dostaniesz kartę płatniczą .Bedziesz się cieszyć, że zarobisz.Ale jest to niestety tylko zmyła.Jak będziesz miała trochę szczęścia to może trochę Tobie dadzą. Ogólnie ostatnio obowiązuje hasło -,, Chcesz się narobić i nic nie zarobić to pracuj w Cocomo



Trzeba być kretynem, żeby w to wszystko wierzyć, co wypisują tutaj te tępe półgłówki pracujące dla Cocomo. Każde wprawne oko od razu zauważy, że są to na krzyż 3 osoby podpisujące się pod różnymi postami ( popatrzcie na IP ). Tak naprawdę o Cocomo można napisać książkę - tam nie obowiązują żadne zasady. Wcześniej na forum gazety był inny wątek, gdzie pisali ludzie oszukani przez tą firmę ( a proszę mi wierzyć, było grubo ponad 100 postów ), ale został usunięty - widocznie Szybawski ma bardzo duże wpływy nawet tutaj. Pracowałam dość długi czas w centrali i miałam doskonałą okazję przyjrzeć się temu burdelowi.

1) właściciel to recydywista, niezrównoważony i skąpy psychopata

2 ) jego muzą jest Monika M., najpaskudniejsze pod względem wyglądu i charakteru babsko, jaki ten świat wydał, dręczy wszystkich pracownikó

3) umowy są lewe - wyłącznie na zlecenie, nie zostają zgłaszane nigdzie, nie mają żadnej wartości prawnej, co się z tym wiąże nikt nie jest ubezpieczony, pracujecie na czarno

4) tancerki są brzydkie, poziom inteligencji jak u rocznego szympansa, bez szkoły , głównie ze wsi lub z patologii

5 ) mnóstwo razy przypadki niewypłacania pieniędzy - i nic z tym nie zrobisz, bo może się to dla Ciebie źle skończyć

6) kradzieże, zawiść - główne sytuacje pośród personelu

7) należy być dyspozycyjnym 24 h na dobę, inaczej nie masz tam czego szukać, urlopów się nie daje



Pracować w takim syfie to jest wstyd i hańba dla kobiety. Jest mi wstyd, że pracowałam w takim burdelu, na szczęście los się do mnie uśmiechnął i dostałam inną , normalną płacę.



Aby nie byc goloslownym wklejam nizej post pod ktorym sie osobiscie podpisuje.. Oficjalne oswiadczenie dotyczace zaistnialych zdarzen w klubie go go Cocomo w Sopocie.Prostuje informacje,ze w dniu wczorajszym zostalem zwolniony z klubu.Nie zostalem zwolniony lecz czasowo zawieszony w pelnieniu obowiazkow lecz nie zamierzam wracac do pracy w tym klubie.Wczrajszej nocy kolejny juz raz na polecenie menagerki klubu p.Marty Pietrzyk zostal oszukany jeden z klientow naszego klubu.Zostal wprowadzony w blad w czasie nabijania rachunku na tzw.pin pad.Menagerka tego klubu wytworzyla w klubie swoista atmosfere strachu i nie ufnosci i dziewczyny w obawie przed utrata pracy przymykaja oczy i zazwyczaj robia co ta osoba karze.Personalnie nie podam danych zadnej z dziewczyn bo sa to w znacznej wiekszosci sympatyczne i mile kolezanki one po prostu zostaly zmuszone do takiego nie innego zachowania.Gdy osoba ta w stanie kompletnego upojenia alkoholowego okolo godz.5 rano opuscila lokal rowniez kompletnie pijana menagerka snula sie bez celu po klubie.W tej wlasnie chwili przybylo dwoch funkcjonariuszy Policji i zazadali rozmowy z Marta Pietrzyk.Wyjasnilem,ze nie bardzo jest to mozliwe poniewaz Marta jak zwykle nad ranem jest pijana niemniej jednak wszedlem do klubu i mimo jej stanu i zataczania sie sprowadzilem ja na selekcje na rozmowe.Funkcjonariusze wbrew tym wyzsanym z palca pomowienia o ktorych mowi obecnie menagerka nie oswiadczyli,ze doszlo przezemnie do jakiegokolwiek pobicia w wyniku ktorego jakas osoba przebywa w szpitalu tylko rozmawiali o wydarzeniach z soboty.Na kamerze monitoringu Cocomo wyraznie bylo widac,ze jeden z funkcjonariuszy usmiechajac sie odczytuje mi tresc protokolu przytaczam jego tresc: W dniu 05.01.2012 okolo godziny 5.00 zostalem wyprowadzony z klubu Cocomo przez nie mozliwa juz dla mnie do ustalenia liczbe ochroniarzy.Na dole budynku zagrozono mi,ze jesli dzis wroce do klubu zostanie wobec mnie uzyty gaz obezwladniajacy.W czasie zamieszania zgubilem telefon ale nie jestem w stanie podac gdzie i kiedy to nastapilo. To jest dokladny cytat z protokolu policyjnego ktory zostal mi w w obecnosci selekcjonerki oraz menagerki odczytany.Funkcjonariusze wrecz zlekcewazyli p.Marte z powodu jej upojenia alkoholowego i sposobu wyslawiania sie,bardzo szybko podziekowali i zniesmaczeni jej zachowaniem odeszli.Po odejsciu funkcjonariuszy menagerka dala upust wscieklosci,z powodu wypitego alkoholu bylo to wrecz zenujace widowisko.Krzyki i wrzaski trwaly dluzsza chwile po chwili myslac ze wraz z selekcjonerka opuscilismy juz klub wybrala numer centrali i najprawdopodobniej w rozmowie z Krzyskiem oswiadczyla,ze wspomniani funkcjonariusze przybyli z powodu brutalnego pobicia jakiego sie rzekomo dopuscilem i ze raniony ciezko przezemnie czlowiek jest w ciezkim stanie w szpitalu..ze bardzo czesto jeden z bramkarzy personalnie Ja bije w mniejszym lub wiekszym stopniu ludzi po ich wyjsciu z klubu.Centrale nie zastanowil fakt,ze gdybym rzeczywiscie o co pomawia mnie p.Marta dopuscil sie takiego pobicia to natychmiast zostalbym formalnie zatrzymany,skuty kajdankami i dowieziony na komende a juz napewno funkcjonariusze nie witaliby sie ze mna i nie mieliby usmiechu na twarzy co widac bylo na monitoringu.Rowniez gdybym byl tak agresywna osoba o co pomawia mnie menagerka to gdy obrzucajac mnie kalumniami stanalem po cichu za jej plecami o czym zreszta za pozno ostrzegl ja wspomniany monitoring napewno zaatakowalbym ja przynajmniej werbalnie a nie odchodzilbym skrajnie zniesmaczony.Niemniej jednak skoro Marta Pietrzyk w tak ordynarny,bezczelny ale nadewszystko nie prawdziwy sposob mnie pomawia i szarga moja opinie to postanowilem sie bronic i ujawnic oszustwa ktorych osoba ta sie w ciagu ostatnich kilku miesiecy dopuscila.Nie boje sie spotkac persoalniez ta osoba w sadzie poniewaz posiadam swiadkow i dowody popelnionych przez nia oszustw.Dodaje rowniez ze jedna ze spraw dotyczacych wlasnie oszustwa jest w tej chwili w Prokuraturze..Korzystajac z okazji zwracam sie bezposrednio do samej Marty Pietrzyk gdyz wiem,ze odczyta tresc tego oswiadczenia Ja Marta wojny ktora ty rozpoczelas napewno nie przegram.Na kurestwo nie odpowiada sie kurestwem ale w tym konkretnie przypadku czuje sie zwolniony ze stosowania sie do tej zasady.Jestes zlym,wypaczonym czlowiekiem traktujacym ludzi jak smiecie,dazacym po trupach do celu.Nazywasz oszukanych przez siebie ludzi frajerami ale zalosna jestes Ty nie Oni.Jeszcze o tym nie wiesz ale jestes skonczona..

Nazywam sie Krzysztof M.i jestem bramkarzem z tego klubu ludzie ktorzy pracowali i nadal pracuja w Cocomo Sopot wiedza doskonale ze pisze prawde.Zwracam sie z apelem do ludzi ktorzy w ciagu ostatnich 4 miesiecy byli goscmi tego klubu i po wytrzezwieniu nie zgadzal im sie stan srodkow na koncie i czuja sie oszukani i okradzeni zglaszajcie sie pod ten nr tel 507 988 589 takich ludzi jak wy jest wiecej powstaje juz pozew zbiorowy a w prokuraturze jest juz prowadzone postepowanie wyjasniajace udzial p.Marty P.w tym procederze.Trzymajcie sie z dala od tego klubu poki w nim kierownikiem jest ta osoba

zobacz wątek
12 lat temu
~hehe

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry