Powróciliśmy do tej restauracji z nadzieją na smaczny obiad i zaspokojenie kulinarnych aspiracji.
Nie zaskoczyło nowe menu. Zamówienie obejmowało zupę cebulową, zupę z pieczonej marchewki oraz 2x kurczak spici
Zupa cebulowa to dramat kucharza - zrobiona na podłym tłuszczu (zamiast masła), z nie zeszkloną dostatecznie cebulą (była twarda), bez wina i bulionu (na wodzie), podbarwiana pomidorami (KTÓRE SPRAWIŁY, ŻE CEBULA była twarda). Krem z pieczonej marchewki mdły, bez wyrazu, aromatu, pomysłu.
Ogólne wrażenie - drogie bistro. Kucharze do wymiany
Wcześniej jeździliśmy tam na gęsinę, dziczyznę, schabowego z kością i bajeczny sos borowikowy.
Dla osób głodnych i zjedzenia czegoś "na szybko" może to być alternatywa. My swoich znajomych nie zaprosimy tam ani nie polecimy tego lokalu
PS.
Ma moje uwagi do zupy cebulowej właściciel odrzekł: innym klientom smakuje (prawda, że miłe?)