Nie chodzi mi o statystyki, bo z tych możnaby swobodnie wyciągnąć wniosek, że zielonoocy blondyni częściej okradają banki.
Chodzi mi o proces rozwoju dewiacji - niezatrzymane w porę, eskalują.
Nie chodzi mi o statystyki, bo z tych możnaby swobodnie wyciągnąć wniosek, że zielonoocy blondyni częściej okradają banki.
Chodzi mi o proces rozwoju dewiacji - niezatrzymane w porę, eskalują.
zobacz wątek