Cos mi tutaj nie leży
EDK stawia na skrajność - duchowość przez cierpienie. Okej, może i wyjście ze strefy komfortu to dobry impuls do refleksji, ale czy koniecznie trzeba cierpieć, żeby się rozwinąć? Retoryka stawiania...
rozwiń
EDK stawia na skrajność - duchowość przez cierpienie. Okej, może i wyjście ze strefy komfortu to dobry impuls do refleksji, ale czy koniecznie trzeba cierpieć, żeby się rozwinąć? Retoryka stawiania wymagań, ból, nie komfort, zmaganie - jak z kampanii rekrutacyjnej do GROMu, a nie z zaproszenia do modlitwy. Czy naprawdę duchowość musi być ubierana w narrację quasi-militarną?
zobacz wątek