Widok
Eleganckie pióro, czyli gadżet z klasą
Opinie do artykułu: Eleganckie pióro, czyli gadżet z klasą.
Artykuł na temat: Strefa gentlemana
Wieczne pióra są symbolem dobrego gustu i klasy. Pożądane zwłaszcza na spotkaniach biznesowych i wśród ludzi sukcesu. Głowy państw, dyrektorzy i celebryci używają najdroższych piór z limitowanych edycji. Stopniowo swoją pozycję budują również markowe długopisy, często złocone, z diamentami lub grawerem, warte nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W Trójmieście nie będziemy mieli problemu ze znalezieniem wyszukanego pióra, natomiast więcej trudności sprawi nam jego wybór. Gustowne, ...
Artykuł na temat: Strefa gentlemana
Wieczne pióra są symbolem dobrego gustu i klasy. Pożądane zwłaszcza na spotkaniach biznesowych i wśród ludzi sukcesu. Głowy państw, dyrektorzy i celebryci używają najdroższych piór z limitowanych edycji. Stopniowo swoją pozycję budują również markowe długopisy, często złocone, z diamentami lub grawerem, warte nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W Trójmieście nie będziemy mieli problemu ze znalezieniem wyszukanego pióra, natomiast więcej trudności sprawi nam jego wybór. Gustowne, ...
takie cacko, to aż strach zgubić;)
Jak się ma samozaparcie i chęci to wystarczy taki zestaw ze sklepu dla plastyków za 5 dyszek.
Można nieźle zapunktować u dziewczyny wysyłając jej zamiast tweeta, hasztaga i innych pierdół właśnie takie ręczne pisane cacko czcionką gotycką.
No chyba, że to tępa tapeciara, wtedy hasztag lepszy;)
Można nieźle zapunktować u dziewczyny wysyłając jej zamiast tweeta, hasztaga i innych pierdół właśnie takie ręczne pisane cacko czcionką gotycką.
No chyba, że to tępa tapeciara, wtedy hasztag lepszy;)
Kiedyś studiowałem i na PG, i musiałem miec wpis na ZAL z kolejnej poprqwki od jakiegos profesora.
Jakiez było moje zdziwienie, że podczas naszej rozmowy podchodzili do niego jacys faceci i wciskali mu wieczne pióra. Koniec końców, profesor powiedział żebym dał mu 5 minut, a czekałem chyba ze 40 minut. Masakra
Ale amatorski artykuł, żenada.
Jak zawsze w takich artykułach jaranie się tymi żałosnymi dziwolągami w diamentowej posypce dla szejków za miliony $ a brak rzetelnej wiedzy o piórach wiecznych w normalnych cenach, powiedzmy 600-3000 zł.
Laban to znana marka? Tandetny Visconti? Kiczowata Montegrappa? Litości, co to ma być?
Na szczęście wspomnieli o Aurorze, ale gdzie Pelikan, Parker Duofold, Platinum, Nakaya, Sailor, czy taka ikona piór jak Montblanc 149? A z dobrej rzetelnej taniochy Kaweco, Lamy, Waterman, Cross, Sheaffer?
Laban to znana marka? Tandetny Visconti? Kiczowata Montegrappa? Litości, co to ma być?
Na szczęście wspomnieli o Aurorze, ale gdzie Pelikan, Parker Duofold, Platinum, Nakaya, Sailor, czy taka ikona piór jak Montblanc 149? A z dobrej rzetelnej taniochy Kaweco, Lamy, Waterman, Cross, Sheaffer?
Prawda jest taka ze sprzedawcy nie maja pojecia o piorach. Pojdziesz do sklepu i powiesz ze chcesz przyzwoite pioro ale proste w formie (cos typu tani jak barszcz Parker Vector), i z cienko piszaca stalowka, to sprzedawca ci poda Parkera Vectora ze standardowa stalowka F i powie ze ta pisze cienko. Nawet w sklepie ktory wyglada na sklep z piorami (Galeria Baltycka, chyba pierwsze pietro)
Do podpisania dokumentu wystarczy drogie i znanej marki...
.... z piorem do pisania na codzien juz tak cacy nie jest:
- musi "lezec" w dloni
- stalowka odpowiedniej "grubosci" I dlugosci.
Niestety - jako ze bedac dziecieciem nauczylem sie niepoprawnie trzymac pioro/dlugopis, jedynie Tania chinszczyzna ze schowana stalowka dobrze mi lezy. Niestety teraz nie ma tych "lepszych" pior Hero, zostaly tylko te najgorsze.
- musi "lezec" w dloni
- stalowka odpowiedniej "grubosci" I dlugosci.
Niestety - jako ze bedac dziecieciem nauczylem sie niepoprawnie trzymac pioro/dlugopis, jedynie Tania chinszczyzna ze schowana stalowka dobrze mi lezy. Niestety teraz nie ma tych "lepszych" pior Hero, zostaly tylko te najgorsze.
Pióro wieczne tylko z tłokiem :)
Sam piszę piórem od podstawówki, taki był obowiązek nauki pisania. Miałem zwykłe pióro na naboje. Później miałem już wieczne pióro nie markowe. Na studiach jeszcze też pisałem piórem, laptop był za drogi. Teraz piszę parkerem na tłok - najtańszy model, może być acz nie mogę powiedzieć, iż te nie markowe były gorsze. Kiedyś dawałem wpisy do indeksu piórem, teraz jako adiunkt nawet prace licencjackie sprawdzam już elektronicznie...większość już notatek robię elektronicznie... acz patrzę, że jak mam coś dłużej notować długopisem ręka się szybko męczy a piórem idzie lekko. Kwestia przyzwyczajenia...Sam się zastanawiałem czy se nie sprawić droższego np nowy Parker do 200 PLN, nie pomyliłem zer (Montblanc - poza zasięgiem)...ale mniej piszę, więc szkoda aby leżało nowe pióro... jak błędy porobiłem w tekście trudno...zajmuję się metodami ilościowymi i nigdy orłem z języka polskiegonie byłem.
Snobizm czy uwielbienie pióra?
Moje obserwacje są następujące - znakomita większość ludzi którzy muszą sie dowartościować, świeżo upieczenie prezesi, prawnicy, itp wybieraja pióro Montblanc bardzo charakrerystyczne znamię luksusu z widocznym z daleka znakiem firmowym, Ci którzy nie muszą już manifestować swojej pozycji i bez kompleksów a którym zależy na komforcie i bardzo dobrze piszącym piórze wybierają rzemieślnicze rarytasy na rynku, np. ręczne produkowane pióra Pelikan Souveran (dla panów polecam serię 800). Niestety dostanie wybrane modelu w Trójmieście graniczy z cudem, a szkoda...