Widok
Pozytywnie, warto zobaczyć, ale jednak sztuka filmowa
Film dość długi, temu początek jest bardziej flashbackiem, nie wiesz co się dzieje na ekranie tak szybko nachodzą na siebie nowe kadry, ale być może na to nazwiazywać do dynamicznego życia w młodości.... Brak pokazanego nabytego "ruchu" w rzeczywistości od młodego chłopaka z problemami z poruszaniem się. Historia jednoliniowa, sugerująca że Elvis do końca swoich dni był pełen energii i zaangażowania, w dodatku nasuwająca zdanie "biedny Presley, wykorzystany i opuszczony przez wszystkich". Mimo wszystko oglądało się niemal na jednym wydechu, wciągający, emocjonujacy. Aktor dość dobrze się wczuwa, pomijając kilka kadrów, ma się wrażenie ze ma ten sam magnetyzm co i mial Elvis. Polecam, warto. Nie jest to film wszechczasów, jednak film godny zapamiętania.
Narodziny kolorowego ptaka, jego kształtowanie a potem piękny lot
Narodziny kolorowego ptaka, jego kształtowanie a potem piękny lot. Relacje, presja ze strony bliskich - bezpośrednia i nie bezpośrednia. Nic tutaj nie jest jednoznaczne. Nie do końca czarny charakter to czarny charakter impresario a może kuglarza, kierownika cyrku z clownem w roli głównej. Złota klatka, w której ptaka nadal stara się latać i śpiewać. Stosuje wszystkie środki, na jakie trafia aby nie zawieźć przede wszystkim swoich fanów. Autentyczna, sensualna miłość do publiczności. Jest tutaj wszystko - kreskówki, przenośnie, teatr, operetka, koncerty i rewelacyjna gra aktorska. Chłopak grający Elvisa zdaje się momentami nie grać a być Elvisem. Zdecydowanie polecam chociaż film jest bardzo długi.
jedyne 2 gwiazdki za konsekwencje i grę Hanksa, inaczej dałbym 0
nie przemawia do mnie konwencja teledysku, szczególnie gdy trwa tyle co pełny metraż, jest za długa ot co. Spłycenie upadku króla, roli żony, takie sielankowe to wszystko. No nie, i gdyby, nie to, że żonie się podobało, wyszedłbym....
ps' młodym widzom może podobać się mariaż rhytm'nblusa z melorecytacją, ten aspekt na pewno był ciekawy
ps' młodym widzom może podobać się mariaż rhytm'nblusa z melorecytacją, ten aspekt na pewno był ciekawy